Złote szaleństwo trwa

Notowania złota biją kolejne rekordy wszech czasów. Dziś około południa za uncję kruszcu trzeba było płacić 1167,5 dolara.

Obraz
Źródło zdjęć: © Gold Finance

Wzrost napędzany jest przez tracącego na wartości dolara. Można się domyślać, że „pomagają” mu także spekulacja oraz niepewność co do perspektyw sytuacji na rynkach finansowych.

W połowie grudnia ubiegłego roku uncję złota można było kupić za 741 dolarów. Do dziś jej cena wzrosła o 426 dolarów, czyli o 57 proc. W tym czasie cena złota w naszej walucie wzrosła z 2280 do 3200 zł, czyli o 920 zł (40 proc.). „Po drodze”, w połowie lutego ustanowiła własny rekord na poziomie 3805 zł za uncję. Od połowy grudnia do połowy lutego cena skoczyła aż o 1520 zł, czyli o 67 proc. To „zasługa” potężnego osłabienia naszej waluty wobec dolara. Cena złota w dolarach wzrosła w tym czasie jedynie o około 35 proc.

W porównaniu ze wzrostami na giełdach dynamika cen złota od połowy grudnia do dziś robi wrażenie. Na Wall Street indeks S&P500 zyskał jedynie 22 proc., a nasz WIG20 wzrósł o 29 proc.

Blask złota zdecydowanie jednak blednie, jeśli porównamy zmiany jego cen do tego, co działo się z innymi surowcami. Cena baryłki ropy naftowej jest dziś dwukrotnie wyższa niż w połowie grudnia ubiegłego roku. Podobnie było w przypadku cen srebra. Kontrakty terminowe na miedź zyskały 150 proc.

Jednak słaby dolar, który jest głównym motorem napędzającym wzrost notowań złota, działa przeciwko inwestorom kupującym złoto za naszą walutę. Mechanizm ten dobrze widoczny był choćby dziś. Złoto zdrożało od piątkowego zamknięcia o około 19 dolarów. Licząc w złotych, zwyżka wyniosła 29 zł. Przeliczając dla porównania ten zysk na amerykańską walutę, o 10,5 dolara.

Tajemnica tej dysproporcji tkwi w zmianach kursu dolara. W piątek trzeba było za niego płacić 2,79 zł. Kupując więc złoto trzeba było na uncję wydać 3194 zł. Dziś sprzedając tę samą uncję i zamieniając uzyskane dolary na złote po kursie 2,75 zł, uzyskalibyśmy 3223 zł. Gdyby kurs dolara wobec złotego się nie zmienił, dostalibyśmy 3256 zł. Różnica jest może niewielka, a transakcja przynosi zysk. Jednak inwestor, który kupił w połowie lutego uncję złota, płacił za nią około 3800 zł. Sprzedając ją dziś, odzyskałby 3200 zł, czyli straciłby 600 zł. By wyjść „na zero” musi zaczekać, aż cena uncji złota wzrośnie do 1382 dolarów przy dzisiejszym kursie dolara lub przy obecnej cenie uncji poczekać, aż dolar umocni się do około 3 zł.

Roman Przasnyski
główny analityk Gold Finance

| Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków