Tchórzewski: TF Silesia nie przejmie kopalń KW, będzie akcjonariuszem NKW
Towarzystwo Finansowe Silesia nie przejmie 11 kopalń Kompanii Węglowej (KW) - jak planował poprzedni rząd - będzie natomiast jednym z akcjonariuszy Nowej Kompanii Węglowej (NKW) - poinformował w piątek w Katowicach minister energii Krzysztof Tchórzewski.
18.12.2015 15:45
Minister poinformował też, że Krzysztof Sędzikowski, który złożył dymisję i miał ustąpić ze stanowiska z końcem roku, wycofał rezygnację i pozostanie prezesem KW. Za restrukturyzację branży będzie w dalszym ciągu odpowiadać wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk - który pełnił tę funkcję w rządzie Ewy Kopacz - oraz wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
Tchórzewski wyraził też nadzieję, że jeszcze w tym roku wejdzie w życie ustawa o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego do końca 2018 r. (przedłużając funkcjonowanie obecnej), co umożliwi spokojniejszą restrukturyzację.
Przejęty 30 września br. przez rząd Ewy Kopacz plan dla górnictwa przewidywał, że spółka TF Silesia przejmie 11 kopalń KW, co miało dać podstawę do budowy silnego koncernu paliwowo-energetycznego oraz być pierwszym krokiem do bezpiecznego wprowadzenia do tego podmiotu inwestorów zewnętrznych i utworzenia tzw. Nowej Kompanii Węglowej.
"Silesia będzie jednym z akcjonariuszy tej spółki (NKW - PAP). Od modelu, w którym Silesia przejmuje wszystko, zdecydowaliśmy się odejść i wrócić do szerokiego modelu kapitałowego, jeśli chodzi o budowę NKW" - powiedział Tchórzewski podczas konferencji prasowej.
Wiceminister Kowalczyk wyjaśnił, że zgoda poprzedniego rządu na wniesienie akcji KW do TF Silesia nie oznaczała administracyjnej decyzji, że do tego dojdzie. "Odchodzimy od tej koncepcji. Będzie struktura kapitałowa nowej spółki, wielu inwestorów, TF Silesia może być również jednym z wielu akcjonariuszy, ale na pewno bardzo mniejszościowym" - powiedział Kowalczyk.
Minister Tchórzewski podkreślił, że w procesie tworzenia NKW kluczowy jest czas. "Odłożenie powstania NKW prawie o rok powoduje, że koszty tego będą dużo większe, ale myślę, że z tymi problemami sobie poradzimy" - wskazał.
Choć plany rządu mówią o powołaniu NKW do końca I półrocza, Tchórzewski chce, by NKW powstała do końca I kwartału przyszłego roku. Do nowej spółki ma wejść 11 kopalń KW, tak jak pierwotnie zakładano. Ostatnio pojawiły się informacje, że ma to być tylko 7 kopalń. "Nie będziemy czynili klasyfikowania. Szanse mają wszyscy" - powiedział.
Szef resortu energii podkreślił, że aby proces restrukturyzacji KW się powiódł, potrzeba "głębokiego zaangażowania finansowego inwestorów". Chodzi o to, by Kompania mimo niskich cen węgla nie przynosiła strat i w dalszej perspektywie miała środki finansowe na obsługę zadłużenia. "Nadzieja, powiem wyraźnie - nadzieja, a nie pewność - na to jest" - oświadczył.
Według zapewnień Tchórzewskiego rozmowy dają nadzieję na zamknięcie modelu finansowego NKW. Nie chodzi o uzyskanie środków na spłatę długów, ale na inwestycje, bez których większość kopalń musiałaby wkrótce zakończyć działalność.
"To pytanie o to, czy górnictwo w Polsce ma istnieć, czy nie. Jeśli ma istnieć, to ten model finansowania, uzyskanie inwestorów i wsparcia finansowego na inwestycje przesądza o funkcjonowaniu górnictwa nie tylko dzisiaj, ale i w przynajmniej średnio określonej przyszłości, a średnio to więcej niż 10 lat" - powiedział Tchórzewski. Jak dodał, niepowodzenie tego projektu byłoby szkodliwe nie tylko dla Śląska, jak i całej Polski, której energetyka jest oparta na węglu.
Pytany o to, czy inwestorami w NKW będą spółki energetyczne, odpowiedział, że nie chce tego przesądzać. Przyznał, że najbardziej naturalnymi inwestorami są właśnie podmioty energetyczne, które korzystają z węgla, ale nie tylko one muszą się w ten proces zaangażować.