Te urządzenia pobierają najwięcej prądu. Ale jest na nie sposób
Płacisz wysokie rachunki za prąd? Możliwe, że to wina "pożeracza" prądu, który zużywa dużo energii, takiego jak pralka czy lodówka. Istnieją jednak sposoby na zmniejszenie ich zużycia i obniżenie kosztów.
05.09.2024 10:08
W każdym gospodarstwie domowym znajdują się urządzenia elektryczne, które zużywają dużą ilość energii. Jednak istnieją sposoby, aby zoptymalizować działanie takich sprzętów jak pralka, lodówka, piekarnik czy telewizor. W tym celu warto zwrócić uwagę na sposób korzystania z urządzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sposoby na ograniczenie zużycia energii
Jednym z największych pożeraczy prądu jest pralka. Możemy jednak zmniejszyć jej zużycie energii nawet o 40 proc., jeśli będziemy prać w 30 stopniach.
Podobnie jest w przypadku lodówki. Jeśli zwiększymy temperaturę w lodówce chociaż o 1 stopień, to ograniczymy jej zużycie energii o 6 proc. Do pieczenia też można podejść energooszczędnie. Wystarczy włączyć w piekarniku tryb termoobiegu, a zaoszczędzimy w ten sposób nawet 28 proc. energii.
Również sprzęty rozrywkowe, takie jak telewizor czy konsola do gier, mogą być bardziej energooszczędne. Wyłączanie ich z sieci po zakończeniu użytkowania to prosty sposób na ograniczenie poboru prądu. Obniżenie jasności ekranu telewizora o 50 proc. może zmniejszyć zużycie energii aż o 35 proc.
Jak wskazuje firma E.ON, nie tylko dorośli, ale także dzieci mogą zaangażować się w obniżanie poboru prądu przez niektóre urządzenia. "Od wielu lat angażujemy się w pomoc naszym klientom w zakresie oszczędzania energii. Aby osiągnąć realne efekty, ważne jest, aby wszyscy członkowie rodziny aktywnie uczestniczyli w tym procesie. Dlatego tegoroczna kampania jest skierowana do wszystkich – dorosłych i dzieci – wyjaśnia Małgorzata Nieciecka-Sosińska, managerka marketingu B2C w E.ON Polska.
Nowe ceny prądu
Przypomnijmy, do czerwca 2024 roku funkcjonowała taryfa opłat wprowadzona podczas pandemii. Płaciliśmy wtedy 412 zł za megawatogodzinę, pod warunkiem że nie przekroczyliśmy wyznaczonego przez rząd limitu. Od lipca 2024 roku cena wzrosła do 500 zł za megawatogodzinę, co daje 0,62 zł brutto za kilowatogodzinę.
Szacunki Urzędu Regulacji Energetyki wskazują, że zmiana od 1 lipca ceny z 412 na 500 zł za MWh dla przeciętnego gospodarstwa domowego zwiększyła miesięczny rachunek o około 14,5 zł.