"Ten bar jest zbawieniem". Jadłodajnia nad morzem robi furorę

Naleśniki: 13 zł, krokiet z kapustą i grzybami: 15 zł, schabowy: 12 zł. Drogo? To ceny z baru w jednym z najbardziej obleganych kurortów nad morzem. - Jemy tu co drugi dzień. Domowa kuchnia w rozsądnej cenie. Dzieci wcinają aż miło. Nikt nie narzeka na paragony grozy - śmieje się Kamila z Legnicy, którą spotkaliśmy w barze Szkuner w Pobierowie.

barJadłodajnia "Szkuner" w Pobierowie serwuje domową kuchnię w przystępnej cenie. Klienci chwalą dania
Źródło zdjęć: © wp.pl
Katarzyna Kalus

Na hasło "paragony grozy" nadmorscy właściciele barów i restauracji truchleją. Polacy dobici drożyzną, która od wielu miesięcy plądruje ich portfele, wrzucają w mediach społecznościowych zdjęcia rachunków za rybę z frytkami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dwie grupy turystów. Ekspertka mówi, kto przyjechał nad morze

Ponad 200 zł na paragonie za obiad dla trzyosobowej rodziny w smażalni to już dobry powód do narzekań i oskarżeń o nabijanie w butelkę.

- Wyścig na "paragony grozy" trwa od miesięcy - przyznała w programie "Newsroom" WP Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej. - Chcę powiedzieć jasno: nad morzem jest drogo, gdy ktoś nie patrzy na ceny i wybiera najdroższe oferty. Wówczas zaskoczenie faktycznie jest duże. Skończmy z "paragonami grozy". W ostatnim roku nagonka na polską turystykę jest niesamowita. Dla mnie to zaskakująca i niezrozumiała sytuacja - dodała.

Argumenty mają obie strony. Zarówno przedsiębiorcy, jak i konsumenci mierzą się bowiem z inflacją, która choć spada, ciągle z powodu dwucyfrowego odczytu GUS mocno daje się we znaki.

"Zimny bulion, niedogotowany makaron. Pomyłka"

Na przekór narzekaniom na drożyznę turyści z Pobierowa w województwie zachodniopomorskim piszą do nas, że wcale nie trzeba wydawać fortuny na obiad na urlopie. Lokalnym hitem jest bowiem jadłodajnia Szkuner przy ul. Grunwaldzkiej.

- To miejsce jest zbawieniem dla rodzin z dziećmi - mówi pani Kamila, którą spotkaliśmy w barze. Wraz z mężem i trzyletnią córeczką przyjechała na tygodniowy urlop nad Bałtykiem. - Wczoraj poszliśmy do smażalni na rybę z frytkami, by tradycji stała się zadość. Dla małej zamówiliśmy rosół, ale to nie miało nic wspólnego z zupą. Zimny bulion i niedogotowany makaron z marchewką. Pomyłka. Ryba w sumie OK, ale strasznie dużo panierki - skarży się turystka. - Postanowiliśmy rozejrzeć się za restauracją z domowymi obiadami - dodaje.

Nazwa Jadłodajnia na szyldzie przy ul. Grunwaldzkiej wywołuje dobre skojarzenia. Na zewnątrz schludne drewniane ławki ze stołami i parasolami. Wśród gości głównie rodziny z dziećmi. Z megafonów rozbrzmiewa głos obsługi, która wzywa klientów do odbioru dań.

bar
© wp.pl

W menu obiady typowe dla polskiej kuchni. Każdy, kto na urlopie musi zjeść mielonego, ruskie, gołąbki, pulpety czy ogórkową, na "Szkunerze" się nie zawiedzie. Codziennie na turystów czeka kilka zup dnia i różne opcje drugiego dania. Do tego dobra lokalizacja. Jadłodajnia mieści się zaledwie 200 m od plaży.

Niemcy przychodzą na śledzia w śmietanie

Ceny? Za udko z kurczaka, klopsiki, gołąbki, czy kotlet schabowy zapłacimy 12 zł, mielony kosztuje o 2 zł mniej. Cena za gulasz wieprzowy to 13 zł. Tyle samo zapłacimy za dania bezmięsne: naleśniki z serem lub dżemem. Amatorzy ruskich za porcję zapłacą 17 zł, wersja z mięsem kosztuje tylko o złotówkę więcej. Hitem jest ponoć śledź w śmietanie za 19 zł, którego chętnie zamawiają zwłaszcza turyści z Niemiec.

bar
bar © wp.pl

- Smaczne - uśmiecha się Martin, turysta z Niemiec, który nad polskie morze wraz z żoną i 5-letnim wnukiem przyjechał po raz pierwszy. - Mamy już trochę dosyć fast foodów, kebabów i frytek, bo tego wszędzie jest pełno. Szukamy czegoś lokalnego. Znajomy mówił mi, że jak przyjadę do Polski, muszę koniecznie spróbować śledzia z cebulką. Miał rację - przyznaje zadowolony.

- Za obiad dla naszej czwórki zapłaciłem niecałe 80 zł - mówi Krystian z Katowic, który w Pobierowie z rodziną spędzi pełne dwa tygodnie. - Fajne jest to, że można zerwać się z plaży na chwilę i szybko zjeść coś dobrego i niedrogiego. Nie trzeba czekać. Każdy je to, co lubi. Ja zamówiłem schabowego, dzieci zjadły barszcz, a żona pierogi z mięsem. Czuć, że to wszystko jest świeże, od rana gotowane. I o to chodzi - zachwala. - Wracamy na plażę, a potem będziemy polować na jakieś dobre lody - dodaje.

"Domowe jedzenie za normalne pieniądze"

W sieci goście "Szkunera" także chętnie dzielą się opiniami. "Byliśmy w jadłodajni dwa razy. Za pierwszym razem gołąbek i halibut z frytkami. Gołąbek przeeepyszny! 10 zł za sztukę, więc tanioszka. Halibut smaczny. Niedrogo i bardzo szybka obsługa. Piwa lanego można się napić na miejscu. Na drugi dzień jednak wzięliśmy barszcz z kołdunami i gulasz wieprzowy. No nie smakowało niestety" - pisze pani Ala. Krzysztof pisze krótko: "dobre, domowe jedzenie za normalne pieniądze".

Adrian dodaje: "Stołówka ze świeżym jedzeniem. Zupy gęste i treściwe, dania drugie sycące i duże. Fajne, naturalne kompoty. Nigdy się nie zawiodłem". Jarosław narzeka na ceny: "Wzrosły przez 3 lata od mojej ostatniej wizyty w tym miejscu. Obecnie trzeba liczyć około 25 zł za obiad. Ale wszystko smaczne, domowe". Wojtek poleca śledzie w śmietanie i placek po węgiersku: "Jadłem przez cały wyjazd" - pisze.

Wybrane dla Ciebie
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA