Trwa ładowanie...

Tesco ma nową propozycję podwyżek. Związkowcy wściekli

"Nie do przyjęcia!" - tak o propozycji władz Tesco mówią związkowcy. Po tym gdy odrzucili ofertę 42,97 zł podwyżki, szefostwo sieci zaproponowało 50 zł.

Tesco ma nową propozycję podwyżek. Związkowcy wściekliŹródło: East News, fot: LORNE CAMPBELL/GUZELIAN /SIPA/EAST NEWS
d35bb14
d35bb14

Spór zbiorowy w Tesco trwa od lutego. Kolejne spotkania zarządu ze związkowcami nie przynosiły efektów. W maju pisaliśmy o ofercie podwyżek w wysokości 42,97 zł. Pracownicy stwierdzili wówczas, że sieć z nich kpi.

Najnowsza propozycja również nie przypadła im do gustu. Przedstawiciele Tesco podnieśli proponowaną kwotę o 7,03 zł, do okrągłych 50 zł. "Nie do przyjęcia!" - piszą o niej związkowcy.

"Kolejna propozycja Zarządu nie przybliża nas w żaden sposób do osiągnięcia porozumienia, ponieważ propozycja Zarządu nawet w połowie nie spełnia oczekiwań pracowników Tesco Polska" - czytamy w komunikacie "Solidarności".

Związkowcy domagają się czteromiesięcznych odpraw w przypadku, gdy rozwiązanie umowy nastąpi nie z winy pracownika, dodatków do pensji jeśli zostanie rozszerzony zakres obowiązków pracownika, nagród jubileuszowych oraz podwyżek. Podwyżki miałyby natomiast wynosić 350 zł dla pracowników oraz 200 zł dla kierowników stoisk i sklepów.

d35bb14

Porozumienie ws. zwolnień grupowych

O ile władze Tesco i związkowcy nie porozumieli się w sprawie wypłat, o tyle dogadali się w sprawie redukcji etatów. Planowane zwolnienia grupowe nastąpią w okresie od 19 czerwca do 31 sierpnia 2017 r. Pracownicy mają otrzymać jedno-, dwu- lub trzymiesięczne odprawy, w zależności od stażu pracy. Pracownicy mogą liczyć także na dodatkowe świadczenia jednorazowe w wysokości 2,5 tys. zł brutto.

Ponadto każdy pracownik, który od dnia ogłoszenia treści porozumienia do ostatniego dnia w pracy wykaże 100 proc. obecność, otrzyma jednorazową nagrodę w wysokości 500 zł brutto.

Walka na podwyżki

W kwestii podwyżek Tesco zostaje daleko w tyle za kilkoma innymi sieciami handlowymi. "Batalia" na podwyżki rozpoczęła się w 2016 r. Wówczas pensje pracownikom podniosło większość sieci handlowych, w tym Biedronka, Lidl i Tesco, które pracownikom o minimum rocznym stażu płaci 2110 zł brutto (1536 zł na rękę). Wynagrodzenie obowiązuje od listopada, kiedy sieć zadecydowała o podwyżce o 2 proc. dla stanowisk niekierowniczych i 3,5-procentowej dla najsłabiej zarabiających.

2017 rok przyniósł kolejne podwyżki. Od początku marca pensje podniósł Lidl. Wypłaty dla początkującego pracownika wynoszą obecnie w sieci od 2550 do 3300 zł brutto, a po roku o 200 zł więcej. Z kolei dwa lata stażu to pensja na poziomie od 3000 do 3800 zł.

d35bb14

Od marca także Kaufland podniósł stawki i daje swoim pracownikom na początek 2600 zł. Po pół roku można liczyć na 100 zł podwyżki, a po roku - o kolejną setkę. Dwuletni staż oznacza z kolei pensję na poziomie 2900 zł brutto.

W Biedronce minimalna pensja na stanowisku kasjer-sprzedawca wynosi 2450 zł brutto. - Jednak 350 zł z tej kwoty to nagroda za 100 proc. frekwencję pracownika w danym miesiącu - zwraca uwagę przewodniczący "Solidarności" w Biedronce.

d35bb14
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d35bb14