Test szczytów na koniec udanego tygodnia

Piątkowe wydarzenia na giełdach nadal toczyły się w rytm informacji z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Jeśli w czwartek zobaczyliśmy pewne odprężenie, w nadziei na rokowania pokojowe i załagodzenie sytuacji w regionie, to dzień później te nadzieje rozwiały się.

07.03.2011 | aktual.: 07.03.2011 09:11

Jakiś wpływ na to miała wypowiedź Baracka Obamy o konieczności ustąpienia Kaddafiego ze stanowiska prezydenta Libii, co zaostrzyło konflikt. Jeszcze bardziej niepokojące dla rynków informacje napływały z Arabii Saudyjskiej – na tamtejszej giełdzie trwa paniczna wyprzedaż akcji w obliczu realnej możliwości wystąpienia opozycji przeciwko obecnym władzom. Niepokoje dotyczące największego światowego producenta ropy pchnęły ceny ropy w górę, co nie mogło pozostać bez wpływu na rynki akcji. Początek piątkowej sesji przebiegał jeszcze pod wpływem euforycznej czwartkowej sesji w USA (ponad 1,5% zwyżki głównych indeksów) i giełdy w Azji zaliczyły wzrosty, a ich śladem ruszyły parkiety europejskie. GPW, która jest wyraźnym beneficjentem zawieruchy w państwach północnej Afryki i OPEC, nadal była jednym z bardziej atrakcyjnych parkietów.

Podczas pierwszych godzin handlu nastroje były na tyle dobre, że WIG20 około południa testował okolice styczniowych maksimów, czyli symboliczny poziom 2800 pkt. W tym rejonie uruchomiła się bardziej zdecydowana podaż, tym bardziej, że na zachodzie nastroje powoli „siadały”. O 14:30 sprzedający dostali kolejny pretekst dla swoich poczynań – dane na temat lutowego rynku pracy w USA. Te były dobre, przybyło bowiem 192 tys. miejsc pracy, a styczniowy odczyt zrewidowano w górę, ale inwestorzy mieli apetyt na wynik powyżej 200 tys. Tak naprawdę raport mógł zostać zinterpretowany równie dobrze pozytywnie, ale w tym czasie cały czas rosła cena ropy naftowej.

Wraz z otwarciem na Wall Street ten ruch nabrał tempa i amerykańskie indeksy reagowały dynamicznymi spadkami, co przełożyło się na ruchy na Starym Kontynencie. WIG20 również obrał kierunek spadkowy i pojawienie się minusów na wskaźnikach wydawało się kwestią czasu. Ostatecznie jednak indeks blue chipów zakończył udany tydzień akcentem pro-wzrostowym i dzięki aktywności kupujących w ostatnich minutach zamknął się zyskując 0,7% (2783 pkt), przy sporych obrotach 932 mln PLN. Cały tydzień zakończył się zwyżką WIG20 o 4%, a jednoznacznie pozytywnym bohaterem był PKN Orlen, który w tym czasie podrożał o przeszło 10%.

Obraz

Piątkowa sesja wyniosła indeks szerokiego rynku w okolice 48 300 pkt. W trakcie dnia WIG testował linię kanału długoterminowego, ale do faktycznego przebicia nie doszło. Ostatecznie tydzień zaliczyć można do udanych a ostatni szczyt ze stycznia został poprawiony o 1 pkt. Na wykresie dziennym wyrysowana została biała szpulka umiejscowiona powyżej poprzedniej świecy.

Zakres notowań sugeruje, że popyt nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, co może zostać wykazane się już w trakcie dzisiejszych notowań. W układzie wskaźnikowym wszystkie oscylatory potwierdziły wzrosty a ADX odrabia straty przy wzrostowym rynku, co sugeruje potencjalna nowa falę wzrostową. Poniedziałek na warszawskim parkiecie zapowiada się zatem emocjonująco a kluczowym poziomem przeszkadzającym bykom będzie ponownie poziom 48 532 pkt.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)