TK zbada przepisy powodujące, że zaległości podatkowe się nie przedawniają
Trybunał Konstytucyjny zbada we wtorek, czy zgodny z konstytucją jest przepis, który powoduje, że po wszczęciu postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe, o którym podatnik nawet nie wie, jego zaległość w podatku nie przedawnia się.
Zasadą jest, że niezapłacone podatki przedawniają się z upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. W Ordynacji podatkowej jest jednak wiele przepisów, które przewidują, że pięcioletni bieg terminu przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty - ulega zawieszeniu. To pozwala organom podatkowym dochodzić zaległości podatkowych znacznie dłużej niż wynikałoby to z pięcioletniego terminu przedawnienia.
Przykładem jest sytuacja, gdy organ kontrolny wszczyna postępowanie w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe. Taką możliwość zawieszenia biegu przedawnienia przewiduje art. 70 par. 6 pkt 1 Ordynacji. Problem polega na tym, że podatnik często nie wie nawet, że wszczęte zostało wobec niego postępowanie.
I tego właśnie dotyczy pytanie, jakie zadał Trybunałowi Konstytucyjnemu Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. I FSK 525/10). Pytanie to dotyczy art. 70 par. 6 Ordynacji, ale w brzmieniu obowiązującym w 2003 r., bo tego roku dotyczyła sprawa rozpatrywana przez NSA.
Chodziło o podatnika świadczącego usługi komisu, któremu urząd skarbowy określił wysokość podatku VAT za 2003 r. Podatnik odwołał się od decyzji urzędu twierdząc, że decyzja została doręczona już po upływie pięciu lat od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy. To oznacza, że zobowiązanie podatkowe przedawniło się - argumentował podatnik.
Izba skarbowa, rozpatrując odwołanie podatnika, powiadomiła go, że parę dni przed końcem pięcioletniego okresu przedawnienia wszczęto w jego sprawie postępowanie przygotowawcze w sprawie dotyczącej podejrzenia, że podatnik nie zapłacił VAT za 2003 r. Z tego powodu - jak uznała izba - zobowiązanie podatkowe nie przedawniło się.
Podatnik zaskarżył jej decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Podkreślił, że do dnia wydania decyzji izby skarbowej nie wiedział o wszczęciu przeciw niemu jakiegokolwiek postępowania przygotowawczego.
WSA przyznał rację izbie skarbowej (sygn. I SA/Po 750/09). Podatnik złożył więc skargę kasacyjną.
NSA miał jednak wątpliwości, czy art. 70 par. 6 Ordynacji jest zgodny z konstytucyjnymi zasadami sprawiedliwości społecznej, równości wobec prawa, a także z zasadami zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez niego prawa.
NSA podkreślił, że można spotkać się z dwiema interpretacjami. Jedna z nich zgadza się ze stanowiskiem izby skarbowej i WSA. Ale istnieje też drugie podejście - korzystne dla podatnika - reprezentowane w wyroku WSA w Warszawie (sygn. III SA/Wa 1303/09).
We wniosku do Trybunału NSA skłaniał się ku temu drugiemu podejściu. Innego zdania byli przedstawiciele Sejmu oraz Prokuratora Generalnego. W przesłanych do TK stanowiskach napisali, że ich zdaniem przepis jest konstytucyjny.
Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał już raz problem zawieszenia biegu przedawnienia. W wyroku z 21 czerwca 2011 r. (sygn. P 26/10) na tle podobnego stanu faktycznego Trybunał orzekł, że przedawnienie nie jest konstytucyjnie chronionym prawem podatnika, a praktyka stosowania nieograniczonej ilości środków egzekucyjnych przerywających każdorazowo bieg przedawnienia jest zgodna z konstytucją.
Wtorkowej rozprawie będzie przewodniczył sędzia TK Piotr Tuleja, sprawozdawcą będzie sędzia TK Marek Kotlinowski. Sprawa ma sygnaturę P 30/11.