To zły czas dla młodych Polaków

"Polska poświęciła wiele na edukację młodych Polaków, ale nie może zaoferować im pracy. Dlatego emigrują i nie chcą wracać do kraju" - pisze jeden z większych brytyjskich dzienników.

To zły czas dla młodych Polaków
Źródło zdjęć: © AP | Matt Dunham

01.06.2011 | aktual.: 02.06.2011 06:04

Kiedy w ostatnim czasie, w jednej z największych polskich gazet, napisano, że Polki mieszkające w Wielkiej Brytanii mają więcej dzieci niż ich rówieśniczki w rodzimym kraju, Brytyjczycy oniemieli.

Komentatorzy na Wyspach zaczęli zastanawiać się, dlaczego w Polsce kobiety nie chcę rodzić dzieci. Do tej pory za niski wskaźnik urodzeń w Polsce winiło się liberalizm młodego pokolenia, brak patriotyzmu oraz coraz bardziej skoncentrowaną na seksie kulturę popularną.

Nagle okazało się, że prawdziwe przyczyny mogą być znacznie bardziej prozaiczne - poziom usług społecznych, opieki medycznej, brak miejsc pracy dla rodziców, przepełnione przedszkola dla dzieci oraz drogie mieszkania. - Fakt, że w Wielkiej Brytanii, polskie kobiety miały więcej dzieci niż imigranci z Bangladeszu, może świadczyć o braku polityki społecznej w Polsce - komentuje dziennikarz "Guardiana".

Najbardziej wykształcone pokolenie w historii Polski, gdzie prawie połowa 25-latków to absolwenci szkół wyższych, ma do czynienia z rynkiem pracy, który w rzeczywistości ich nie potrzebuje. Stopa bezrobocia dla absolwentów wyższych uczelni wynosi około 20%. Ci, którym udało się dostać pracę są równie sfrustrowani - czują, że pracują poniżej swoich kwalifikacji, a bardzo często, w celu uniknięcia podatków, dużą część ich wynagrodzenia otrzymują "pod stołem". To z kolei sprawia, że np. uzyskanie kredytu hipotecznego jest bardzo trudne.

Dziennikarz brytyjskiej gazety, uważa, że kolejny problem, to zdominowana przez małe, rodzinne przedsiębiorstwa polska gospodarka, gdzie pracy dla wykształconych ludzi jest jak na lekarstwo. W ostatnich tygodniach polskie gazety opublikowały list autorstwa młodej doktorantki prawa, która nie mogła znaleźć pracy zgodnej z jej kwalifikacjami. Kiedy próbowała "zahaczyć się”, jako asystentka w biurze, niedoszły szef napisał do niej, iż oczekuje, że będzie jego kochanką, dodając: "Jeśli się na to nie zgadzasz, nie odpowiadaj na mój e-mail - nie obchodzi mnie, co myślisz".

Autor sugeruje także, że dodatkowy problem mogą stanowić napięcia w sferze politycznej. Twierdzi, że krajem rządzą dwie partie, kierowane przez mężczyzn, którzy wychowali się na walce z komunizmem. Programów społecznych na rzecz młodzieży brak, więc dziennikarz nie dziwi się, że młodzi ludzie wyjeżdżają z Polski. Według ostatnich badań, w 2009 r., 1,8 do 2,4 mln Polaków, w większości młodych, pracowało za granicą. Mimo kryzysu na zachodzie, wcale nie wydaje się, aby chcieli wracać do ojczyzny.

(A.C.)

wielka brytaniaemigracjamłodzi
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)