Tradycyjna hiszpańska szynka z mięsa z Polski
Gromy spadły na Campę, dużego hiszpańskiego producenta wędlin i dystrybutora słynnej szynki iberyjskiej, po tym, jak wyszło na jaw, że do produkcji szynki wykorzystuje polską wieprzowinę.
Sprawę wykryło Stowarzyszenie Producentów Żywności z Granady. Stowarzyszenie, jak pisze Portal Spożywczy, powołując się na serwis olivepress.es, domaga się wycofania produktu. Już zawiadomiło organizację praw konsumenckich, że jego zdaniem informacje na etykiecie szynki wprowadzają w błąd.
Produkcję szynki iberyjskiej określają przepisy. M.in. ma być wytworzona z mięsa z regionu, a jej peklowanie ma trwać od 16 do 20 miesięcy. Campa wytwarza szynkę inaczej, a przez to może ona być tańsza. I tak za szynkę iberyjską, jak czytamy w Portalu Spożywczym, od firm zarejestrowanych pod marką Jamones La Alpujarra trzeba zapłacić ok. 80 euro, a za tę od Campy w Carrefourze już za 25 euro.
Przedstawiciele stowarzyszenia twierdzą, że szynka z Polski jest złej jakości, a producentowi zarzucają "psucie historycznej marki".
Firma przyznaje, że używa mięsa z polskich świń, ale podkreśla, że proces produkcji odbywa się w rejonie Grandy.
Obejrzyj także: Nowe tendencje w handlu. Retail park - to tam załatwimy najpotrzebniejsze sprawy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl