Trójwymiarowe znaki i bufostrady na drogach
Olsztyński Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosi konkurs na bufostradę chroniącą przed przydrożnymi drzewami. Zamierza też montować znaki w 3D.
W najbliższych tygodniach olsztyński Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosi konkurs na bufostradę, tj. znalezienie innowacyjnego rozwiązania na poprawę bezpieczeństwa na drogach, przy których rosną drzewa. Na drogach pojawią się też trójwymiarowe znaki.
- Sam nie wiem, co to będzie za rozwiązanie, ja nie mam na to pomysłu. Dlatego ogłaszamy konkurs. Mam nadzieję, że ktoś wymyśli coś skutecznego i jednocześnie taniego - powiedział dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie Waldemar Królikowski, który podczas poniedziałkowej debaty o bezpieczeństwie na drogach regionu, zorganizowanej przez swoją instytucję i policję, poinformował o konkursie na wynalezienie bufostrady.
Nazwa "bufostrada" pochodzi od połączenia słów bufor, tj. zderzak, i strada, tj. droga. W informacji o tym konkursie olsztyńscy drogowcy napisali, że chodzi im o znalezienie takiego rozwiązania materiałowo-konstrukcyjnego, które połączy niezbędne właściwości fizyczne, ekonomiczne, zapewniając tym samym skuteczność działania.
Urządzenie powinno spełniać funkcje ostrzegawcze, mieć właściwości energochłonne, powinno być odporne na warunki atmosferyczne, dewastację, chroniące użytkowników pojazdów osobowych, jak i ciężarowych, możliwe do zastosowania na drzewach zróżnicowanych gabarytowo, niepogarszające warunków wegetacji drzew i wreszcie możliwe do powszechnego stosowania ze względu na koszty - napisano w komunikacie.
Konkurs, który do końca kwietnia zamierzają ogłosić olsztyńscy drogowcy, kierowany będzie do firm projektowych oraz wykonawczych. Królikowski zapowiedział, że rozwiązanie zaproponowane przez zwycięzcę konkursu będzie testowane i wdrażane na wytypowanych odcinkach dróg wojewódzkich Warmii i Mazur. Skuteczność oraz właściwości bufostrady będzie oceniana przez instytucje badawcze. - W przypadku pozytywnej oceny, projekt zostanie opatentowany, zgłoszony jako produkt innowacyjny do dofinansowania unijnego oraz stosowany na szerszą skalę, również na drogach innych kategorii - zapowiedział na poniedziałkowej debacie Królikowski.
Trójwymiarowe znaki na próbę
Królikowski zapowiedział także, że w najbliższym czasie na drodze wojewódzkiej 507 między Dobrym Miastem a Ornetą pilotażowo zostaną wymalowane trójwymiarowe znaki, np. pokazujące próg zwalniający. Ma to wpłynąć na zmniejszenie prędkości na drogach i tym samym zwiększyć bezpieczeństwo.
Takie znaki to miałyby być symbole w postaci płasko naniesionej masy na nawierzchnie drogową, które z odpowiedniej odległości, pod odpowiednim kątem imitowałyby obiekty w trójwymiarze. Obiekt widziany jest z pewnej odległości i kierowca, żeby w niego nie wjechać, musi zmniejszyć prędkość.
Z danych przedstawionych na poniedziałkowej debacie o lokalnych drogach przez naczelnika wydziału ruchu drogowego w komendzie wojewódzkiej w Olsztynie Roberta Zalewskiego wynikało, że w 2014 roku z powodu najechania na drzewo na Warmii i Mazurach zginęło 48 osób, a blisko 300 zostało rannych. To plasuje region w krajowej czołówce.
Policyjne statystyki wskazują jednak, że główną przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość, głównie młodych, niedoświadczonych kierowców. Biorąca udział w debacie posłanka Beata Bublewicz (PO) zaproponowała, by pilotażowo w regionie wdrożyć program szkoleń dla młodych kierowców, którzy byli sprawcami wypadków drogowych lub mają dużą ilość punktów karnych.
Przez wiele lat drogowcy z warmińsko-mazurskiego wycinali przydrożne aleje drzew argumentując to poprawą bezpieczeństwa na szosach. Od kilku lat ograniczono wycinki starych alei (niektóre mają po 150 lat i są nazywane wyznacznikiem krajobrazowym regionu), a drogowcy prowadzą nasadzenia tam, gdzie jest szeroki pas drogowy (robią to w odległości kilku metrów od jezdni).
Uczestnicy drogowej debaty zgodzili się, że nie należy ciąć wszystkiego, co rośnie przy drogach i podkreślili, że należy podejmować działania edukacyjne zmierzające do ograniczenia prędkości na tych odcinkach dróg, przy których rosną drzewa oraz w miejscach o złej nawierzchni asfaltowej.
Policyjne dane wskazują, że droga krajowa nr 7 Warszawa-Gdańsk, która przez lata była najbardziej niebezpieczną drogą regionu, po remoncie stała się jedną z najbezpieczniejszych dróg. Teraz za najbardziej niebezpieczną drogę krajową w warmińsko-mazurskim uznawana jest droga nr 16 prowadząca z zachodu na wschód regionu m. in. przez Ostródę, Olsztyn, do Mrągowa przez Mikołajki do Ełku. Droga ta jest wyremontowana tylko częściowo, a na remont kolejnych odcinków na razie nie ma funduszy.