Trwa impas budżetowy w USA
Prezydent Obama i jego Partia Demokratyczna wciąż pozostają przeciwni forsowanym przez Republikanów krótkookresowym rozwiązaniom problemu zwiększenia pułapu długu publicznego - poinformował w niedzielę wieczorem anonimowy urzędnik Białego Domu, po spotkaniu prezydenta z przywódcami Demokratów w Kongresie.
25.07.2011 | aktual.: 25.07.2011 06:11
Prezydent Obama i jego Partia Demokratyczna wciąż pozostają przeciwni forsowanym przez Republikanów krótkookresowym rozwiązaniom problemu zwiększenia pułapu długu publiczneggo - poinformował w niedzielę wieczorem anonimowy urzędnik Białego Domu, po spotkaniu prezydenta z przywódcami Demokratów w Kongresie.
Obama konferował z przywódcami Demokratów w Senacie i Izbie Reprezentantów Harrym Reidem i Nancy Pelosi.
- Prezydent został poinformowany o stanie negocjacji w Kongresie. Uczestnicy spotkania potwierdzili swój sprzeciw wobec krótkoterminowego porozumienia o podwyższeniu pułapu długu publicznego - powiedział wspomniany urzędnik.
Według źródeł w Partii Demokratycznej, Reid opracował plan podwyższenia limitu długu publicznego, wynoszącego obecnie 14,3 bln dolarów, o 2,5 bln dolarów, co miałoby wystarczyć do roku 2013. Plan przewiduje też skumulowane cięcia w wydatkach federalnych na okres 10 lat.
W niedzielę sekretarz skarbu Timothy Geithner podkreślił w wywiadzie dla sieci telewizyjnej CNN konieczność podniesienia limitu zadłużenia publicznego tak aby wystarczyło to do przeprowadzenia wyborów prezydenckich w roku 2012.
Tymczasem republikański przewodniczący (spiker) Izby Reprezentantów John Boehner powiedział w niedzielę, że pracuje nad projektem poprawki do konstytucji wprowadzającej zasadę zrównoważonego budżetu, która byłaby obowiązująca dla rządu federalnego. Poprawka miałaby być częścią szerszego projektu ustawy o zwiększeniu limitu zadłużenia.
W ub. tygodniu kontrolowany przez Demokratów Senat odrzucił podobny projekt, uchwalony wcześniej przez Izbę Reprezentantów, w której Republikanie mają większość głosów.
Demokraci i wielu ekonomistów utrzymują, że wprowadzenie obowiązku zrównoważonego budżetu pozbawiłoby rząd federalny możliwości reagowania na recesje i sytuacje nadzwyczajne.
Jeśli Republikanom i Demokratom nie uda się osiągnąć porozumienia do 2 sierpnia rządowi federalnemu grozi niewypłacalność.