Trzy spółki dźwigały WIG20

Po dobrych danych z Chin, Polski i USA, ale słabszych z Niemiec, WIG20 zakończył dzień niewielkim spadkiem głównie dzięki postawie KGHM, PKO BP i Telekomunikacji.

Trzy spółki dźwigały WIG20
Źródło zdjęć: © Open Finance

01.10.2010 17:03

Sesja nie była specjalnie interesująca, choć obroty akcjami WIG20 przekroczyły 1,2 mld PLN. Zaczęliśmy dzień od spadku pomimo korzystnych danych o PMI dla sektora produkcji w Chinach, gdzie osiągnął poziom najwyższy od czterech miesięcy, i Polski gdzie odczyt PMI był najwyższy od trzech lat.
Być może rynek korygował wczorajsze wzrosty, kiedy na fixingu wyciągano za uszy kursy największych firm przed końcem kwartału.

Poprawa była widoczna po publikacji danych z Niemiec, gdzie z kolei PMI dla sektora produkcji spadł do 55,1 pkt. Ale wobec przyzwoitego odczytu tego wskaźnika dla całej strefy euro, ta negatywna informacja nie wpłynęła istotnie na poczynania inwestorów. Na GPW zwyżka była na tyle silna, że WIG20 zanotował nowy szczyt intra-day, co oznacza, że znalazł się na najwyższym od dwóch lat poziomie.

Później do końca sesji niewiele się już działo, nawet niezłe dane z USA nie wpłynęły na postawę inwestorów w Warszawie. Chodzi o wzrost dochodów i wydatków Amerykanów (powyżej oczekiwań), lepsze od prognoz były też odczyty dynamiki inwestycji budowlanych i indeksu zaufania konsumentów mierzonego przez Uniwersytet Michigan. Nieznacznie rozczarowały dane o ISM dla sektora przemysłu. WIG20 zakończył sesję nieznacznym spadkiem w porównaniu do czwartkowego zamknięcia, a przed głębszą zniżką uchroniła go postawa trzech spółek. KGHM podrożał o 1,8 proc. do 119,4 PLN (najwyższa cena od grudnia 2007) po wzroście cen miedzi do dwuletnich maksimów, PKO BP zyskał 1,3 proc., a Telekomunikacja 1,2 proc. Mimo przewagi papierów spadających (13 z 20) wystarczyło to do utrzymania indeksu w pobliżu szczytu.

Warto przypomnieć, że WIG20 jest jednym z nielicznych indeksów na świecie, który wyrównał już tegoroczne szczyty, a nawet nieznacznie je przekroczył. Możliwe zatem, że czeka nas kilkudobowy przestój w oczekiwaniu na rozstrzygnięcia na większych rynkach. Na rynku walutowym euro powiększyło przewagę nad dolarem o 0,8 proc. i jest wyceniane na 1,374 USD, czyli najwyżej od połowy marca. Pomogło to złotemu, który dodatkowo zyskiwał dzięki dzisiejszemu odczytowi PMI i prognozie inflacji za wrzesień autorstwa Ministerstwa Finansów (2,3 proc.). Dolar spadł u nas o 1,5 proc. do 2,869 PLN, to jest najniższego poziomu od połowy kwietnia, euro potaniało o 0,6 proc., a frank o 1,1 proc. do 2,938 PLN. Frank jest najtańszy od połowy sierpnia.

Ropa zyskując 1,1 proc. podrożała powyżej 80,6 USD za baryłkę i po wzroście o 6 proc. przez trzy ostatnie dni stała się najdroższa od 10 sierpnia. Miedź podrożała o 1 proc. i jest najdroższa od lipca 2008 r. (szczytu tzw. bańki surowcowej), zaś złoto po wzroście o 0,6 proc. kosztowało 1 317 USD za uncję, czyli więcej niż kiedykolwiek wcześniej.

Łukasz Wróbel, Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)