Tusk: chcemy jednej, wolnej Europy, bez wewnętrznych granic
Chcemy jednej wolnej Europy, bez wewnętrznych granic, Europy wierzącej w swoją przyszłość - oświadczył premier Donald Tusk, który w poniedziałek wziął udział w otwarciu Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
16.05.2011 | aktual.: 16.05.2011 11:58
W otwarciu Europejskiego Kongresu Gospodarczego udział wzięli - oprócz Tuska - m.in. premierzy: Czech - Petr Neczas, Węgier - Viktor Orban i Chorwacji - Jadranka Kosor.
Tusk zauważył, że musiało minąć wiele lat, aby spełniło się "odważne marzenie" o narodach Europy Środkowo-Wschodniej, które żyją we wspólnie wywalczonej wolnej Europie.
- Aby to marzenie się spełniło musiało minąć kilkanaście-kilkadziesiąt lat. Dzisiaj węgierska prezydencja, a za chwilę polska prezydencja są w łańcuchu wielkiej, symbolicznej gry o wolną środkową Europę. Polityka bez marzeń staje się nudną, niedającą żadnych perspektyw rutyną - mówił premier. Przekonywał, że to dzięki dzielnym ludziom "marzenia stały się faktem".
Premier wyraził nadzieję, że podczas polskiej prezydencji Chorwacja wejdzie do Unii Europejskiej. Tusk poprosił zebranych gości, aby szczególnie ciepło przywitali premier Chorwacji Jadrankę Kosor, aby - jak mówił - poczuła, że jej kraj już jest w Europie.
- Polska prezydencja będzie służyła rewitalizacji wiary, energii europejskiej - oświadczył szef rządu.
Tusk zauważył też, że mamy dziś do czynienia z wielkim zamieszaniem politycznym w wielu regionach świata. - Niektórzy (w takiej sytuacji) stawiają pytania o sens zjednoczonej Europy. Jestem przekonany, że siedzący tu przywódcy państw środkowej Europy takiego pytania nie stawiają. My, mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej, wierzymy głęboko (...) w sens Europy i Unii Europejskiej - zaznaczył.
- Dla nas zjednoczona Europa, wspólne instytucje to gwarancja, że miliony ludzi w tej części świata będą mogły żyć w dobrobycie, bezpieczeństwie i pokoju. W naszych oczach, umysłach, sercach Unia nie zdezawuowała się dlatego, że dotyka nas kryzys - mówił premier.
Jak dodał, warto zapłacić "wielką cenę", aby żyć wspólnie w solidarnej i wolnej Europie. - Wiemy, jak wiele trzeba zapłacić za prawa człowieka, za Europę bez granic. Europejscy przywódcy powinni wyraźnie powiedzieć, że Europa jest tą wartością, dla której warto żyć, warto pracować i w obronie której nigdy nie należy się poddawać - podkreślił szef rządu.
Zdaniem Tuska wszyscy, którzy podzielają europejskie wartości, powinni znaleźć się w Unii Europejskiej. - Dlatego tak ważne jest, aby Europa uwierzyła w sens wspólnego budżetu, polityki spójności, aby uwierzyła, że trzeba strzec granic Europy, ale trzeba umieć otwierać granice wtedy, kiedy inni chcą do nas przystąpić - przekonywał.
- Każdy, kto dziś w Europie mówi, że w obliczu kryzysu, niepokoju, drożyzny trzeba stawiać na nacjonalizm, etatyzm, protekcjonizm, ten nie rozumie idei Europy, albo chce ją sprzedać za własny, pozorny sukces polityczny chcemy jednej, wolnej Europy w coraz szerszych granicach, bez wewnętrznych granic, chcemy Europy wierzącej w swoją przyszłość. Jestem przekonany, że przyszłość należy do tych, którzy wciąż wierzą w Europę. My wierzymy - podkreślił szef rządu. horwacja, która do końca czerwca zakończy negocjacje członkowskie, jest dobrze przygotowana do wejścia do UE; od pierwszego dnia członkostwa będzie pełnoprawnym członkiem Unii - zapewniła w poniedziałek w Katowicach premier tego kraju Jadranka Kosor.
- Jako państwo wypełniliśmy już wszystkie warunki, by zakończyć negocjacje. Myślę, że zakończymy je do końca czerwca - powiedziała chorwacka premier podczas inauguracji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Chorwacja będzie 28. członkiem UE.
- Koniec negocjacji i wejście do UE to dla naszego narodu i państwa powrót do domu. Tak to odczuwamy; uważamy, że należymy do tego kręgu cywilizacyjnego - dodała Kosor, przypominając, że Chorwacja przeszła trudną drogę do integracji z UE.
- Musieliśmy wypełnić ponad 120 kryteriów; Chorwacja musiała przeprowadzić bardzo trudne reformy; wprowadziliśmy wiele trudnych zmian gospodarczych, politycznych, administracyjnych, by spełnić kryteria. Dzięki temu Chorwacja wejdzie do UE jako kraj przygotowany; od pierwszego dnia członkostwa będziemy równoprawnym partnerem - podkreśliła Jadranka Kosor.
Szefowa chorwackiego rządu dziękowała za wsparcie dążenia Chorwacji do UE m.in. Węgrom, za których prezydencji zakończą się negocjacje, oraz Polsce, która obejmie prezydencję w połowie roku. - To będzie rok Europy Środkowej w UE - mówiła Kosor, zaznaczając, że również Chorwacja poczuwa się do dziedzictwa i tradycji tej części Europy.
Premier przypomniała, że 25 czerwca przypada 20-lecie niezależności Chorwacji. - Myślę, że wtedy też zakończymy tę wielką pracę, w którą włożyliśmy wiele wysiłku i woli - dodała Kosor, podkreślając, że wejście do UE to "historyczny cel" Chorwacji i priorytet ostatnich działań władz tego kraju.
W ocenie Kosor wejście do UE pomoże wzmocnić chorwacką gospodarkę i podniesie standardy. - Przez wejście do UE zwiększymy też nasze możliwości działania przy rozwiązywaniu problemów ważnych dla naszego bliskiego otoczenia - mówiła; jednocześnie - jak zaznaczała - Chorwacja ma świadomość unijnych problemów, jak sprawy bezpieczeństwa, zmian klimatycznych czy migracji.
Premier Chorwacji uznała, że ten kraj wzbogaci UE - nie tylko swoją atrakcyjnością turystyczną, ale także np. istotnym znaczeniem dla bezpieczeństwa energetycznego - np. dla tworzenia korytarza północ-południe, od Bałtyku po Adriatyk. Ważne jest także łączenie systemów energetycznych Chorwacji i Węgier. Chorwacja realizuje 18 priorytetowych projektów w zakresie energetyki, o łącznej wartości prawie 4 mld kun. O konkurencyjności europejskiej gospodarki, reformach strukturalnych, stabilności rynku finansowego, solidarności energetycznej i budżecie unijnym mówił w poniedziałek szef PE Jerzy Buzek w Katowicach podczas III Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Szef Parlamentu Europejskiego - patronujący kongresowi - podkreślił, że Unia Europejska jest największą gospodarką w skali świata. - UE jednak rozwija się dziś z prędkością zaledwie średnio 2 proc. rocznie. Czy jest to szybkość wystarczająca? - zastanawiał się. Dodał, że Unia ma wspólny rynek od 20 lat, ale "jest w nim około 150 wąskich gardeł". Jak mówił, UE ma także wspólną walutę, ale wciąż jeszcze 10 państw wspólnoty nie wprowadziło euro.
Według Buzka UE "dzisiaj nie jest najbardziej modernizacyjną i najbardziej innowacyjną gospodarką na świecie". - Wydajemy około 1,8 proc. PKB właśnie na modernizację gospodarki, na innowacyjność. Gdybyśmy wydawali 3 proc., tak jak najlepsze kraje na świecie, moglibyśmy stworzyć ponad 4 mln miejsc pracy, wygralibyśmy walkę konkurencyjną - ocenił.
Szef PE zaznaczył, że głównym i najważniejszym tematem rozpoczynającego się kongresu będzie konkurencyjności europejskiej gospodarki.
Jak podkreślił, uczestnicy kongresu będą także rozmawiali o reformach strukturalnych, bez których nie uda się - jego zdaniem - wprowadzić gospodarki europejskiej na ścieżkę "szybkiego, długotrwałego wzrostu". - Pakt Euro Plus stwarza tu ogromną szansę. Ci, którzy będą w tym pakcie, będą niejako automatycznie wprowadzali głębokie reformy strukturalne - zaznaczył Buzek.
- Wreszcie musimy mieć stabilność rynku finansowego. W tym celu powołaliśmy specjalny mechanizm stabilizacyjny na długie lata, dziesięciolecia, by pomóc państwom w potrzebie" - zaznaczył. Podkreślił, że kilka krajów znalazło się w niestabilnej sytuacji finansowej. "Mówimy tu o solidarności pomiędzy krajami UE - powiedział szef PE.
- My kiedyś także w tej części Europy, na Wybrzeżu, w czasie powstania Solidarności mówiliśmy: nie ma wolności bez solidarności. Dzisiaj warto do tego hasła dodać: nie ma solidarności bez odpowiedzialności - oświadczył Buzek. Dlatego - jak mówił - trzeba "w sposób odpowiedzialny" kształtować europejski budżet w państwach członkowskich.
Szef PE zwrócił uwagę, że najbardziej potrzebna jest obecnie solidarność w zakresie energetyki. Jak mówił, to drugi ważny temat kongresu. - Musimy stworzyć wspólny rynek, prawdziwy, otwarty, po to byśmy mogli konkurować na tym rynku i by nikomu nie zabrakło energii. Powinniśmy w sposób zorganizowany kupować energię na zewnątrz UE jako wspólnota - powiedział.
Trzecim tematem kongresu - mówił - będzie m.in. kwestia sąsiedztwa UE. - Nasze najbliższe sąsiedztwo na wschodzie, południu oczekuje wsparcia. To jest również korzystne dla UE. Mamy nasze Partnerstwo Wschodnie, chcemy do tego Partnerstwa w pełni włączyć Mołdawię, Ukrainę, Gruzję, Azerbejdżan, Armenię. Liczymy na to, że dołączy także Białoruś - zaznaczył.
Buzek zwrócił także uwagę, że "cały świat dziś spogląda na północ Afryki i na Bliski Wschód". - Europa musi tam uczestniczyć nie tylko na zasadzie solidarności, ale także na zasadzie interesu - oświadczył.
Podczas kongresu jego uczestnicy będą dyskutowali także o budżecie unijnym. Według Buzka to "papierek lakmusowy sprawdzający, jak Unia jest w stanie poradzić sobie w przyszłości". Przewodniczący PE zwrócił uwagę, że w najbliższym czasie rozpoczną się negocjacje w sprawie nowej wieloletniej perspektywy budżetowej. Według niego gdy Polska obejmie prezydencję "zaczną się już rzeczywiste, trudne negocjacje na temat przyszłego budżetu".
Zdaniem Buzka dobrze, że Polska obejmie przewodnictwo w UE m.in., dlatego że nasz kraj "nie przeszedł recesji". - To jest taki znak firmowy naszego kraju, to jest znak firmowy pana premiera Tuska - powiedział przewodniczący PE.
Kongres w Katowicach potrwa trzy dni; odbędzie się blisko sto sesji tematycznych, debat, dyskusji i innych przedsięwzięć. Wiodącym tematem będzie konkurencyjna gospodarka Europy. Bierze w nim udział m.in. premier Donald Tusk.