Tusk: polski węgiel wymaga promocji i ochrony
Promocja i ochrona polskiego węgla to kierunek działań rekomendowany podczas spotkania w Katowicach związków zawodowych, przedstawicieli spółek węglowych i rządu - powiedział we wtorek po rozmowach premier Donald Tusk.
06.05.2014 | aktual.: 06.05.2014 18:47
Promocja i ochrona polskiego węgla to rekomendowany kierunek działań podczas wtorkowego spotkania w Katowicach związków zawodowych, przedstawicieli spółek węglowych i rządu - powiedział po rozmowach premier Donald Tusk.
Szef rządu zapowiedział m.in. eliminację nieuczciwego importu węgla, usprawnienie handlu tym surowcem oraz przegląd obciążeń fiskalnych górnictwa i prawa zamówień publicznych. Wskazał też na konieczność poprawy konkurencyjności polskiego węgla.
Tusk przekonywał, że promocja i ochrona polskiego węgla to nie slogan - świadczy o tym np. fakt, że nadzorowane przez Skarb Państwa spółki energetyczne budują kolejne bloki na węgiel kamienny. W opinii premiera spółki te nie mogą być nastawione wyłącznie na maksymalizację zysku. Chodzi o kupowanie przez nie tańszego, importowanego węgla w sytuacji, gdy polski węgiel zalega na zwałach.
- Opłacalność tak, pogoń za zyskiem - nie - podkreślił szef rządu i wyraził przekonanie, że zakłady energetyczne, które są własnością lub współwłasnością państwa, powinny uwzględniać "szerszy interes energetyczny i szerszy kontekst społeczny". - Nie chodzi nam o to, żeby energetyka przynosiła jakieś niebotyczne zyski udziałowcom, a w tym samym czasie będzie upadało polskie górnictwo - zaznaczył.
Premier powtórzył, że węgiel pozostanie jeszcze długo podstawą bezpieczeństwa energetycznego Polski, dziś wytwarza się z niego ok. 90 proc. energii elektrycznej. Górnictwo to także wiele tysięcy miejsc pracy, o które trzeba dbać - mówił premier.
- Nie chodzi o jakąś specjalną ochronę czy niedozwoloną pomoc publiczną. Jeśli uparliśmy się tutaj, w Polsce, że nie pozwolimy na uzależnienie energetyczne Polski i jesteśmy gotowi włożyć wysiłek w to, to ten wysiłek oznacza także promocję i ochronę polskiego węgla, a co za tym idzie - także pomoc w utrzymaniu kopalń - wskazał Tusk. Dodał zarazem, że węgiel musi być wydobywany taniej.
Tusk mówił też o konieczności usprawnienia handlu węglem. Odnosząc się do postulatu związkowców, którzy chcieliby ograniczenia importu węgla, szef rządu podkreślił, że importu nie można po prostu zakazać. "Będziemy starali się eliminować nieuczciwy import (...), przestrzegać norm jakościowych, aby węgiel polski nie był ofiarą nieuczciwych czy dwuznacznych operacji na węglu importowanym" - stwierdził.
Szef rządu zauważył, że warta zbadania jest idea uruchomienia państwowych składów z węglem sprzedawanym, bo - jak mówił - na zwałach leży węgiel tani, u odbiorcy w detalu jest on drogi, a po drodze cena rośnie "geometrycznie".
Podczas spotkania mówiono też o rosnącym imporcie energii elektrycznej. Tusk podkreślił, że rząd chce budować polską niezależność energetyczną na własnych zasobach. Jak dodał, w ciągu miesiąca zespół ds. bezpieczeństwa energetycznego ma przygotować raport dotyczący importu energii, wskazujący - co należy robić, by nie był zagrożeniem dla rodzimej produkcji. Także w ciągu 30 dni ma być gotowy raport MSW ws. "przekrętów na węglu". Chodzi o ujawnienie patologicznych mechanizmów, pogarszających konkurencyjność polskiego węgla.
Premier zapowiedział też liberalizację przepisów dot. zakupów w kopalniach. Relacjonował, że zarówno związki, jak i zarządy spółek węglowych uważają, że zamówienia publiczne, obowiązek certyfikacji produktów, które trafiają do kopalń powodują, że często nawet banalny sprzęt górniczy jest o wiele, wiele droższy niż alternatywny dostępny na rynku.
- Będziemy to badali. Nie chcemy rezygnować z rygorów zamówień publicznych, bo nie chcemy powrotu korupcji, ale być może możliwa będzie liberalizacja niektórych przepisów w odniesieniu do pewnego typu zakupów - mówił premier.
Zapowiedział też przegląd obciążeń fiskalnych dotyczących polskiego węgla. - Jest przekonanie, że polski węgiel jest obciążony rozmaitymi podatkami, daninami bardziej niż węgiel z nim konkurujący. Zobaczymy, być może znajdziemy tutaj jakieś ciekawe rozwiązania z punktu widzenia górnictwa - zaznaczył premier.
Zapowiedział, że w 2015 r. powinny pojawić się nowe przepisy dotyczące górnictwa węglowego. Dodał, że dokumenty mają być przygotowywane wspólnie z reprezentacją ekspercką, menedżerską i związków zawodowych jeszcze przed formalnymi konsultacjami społecznymi.
Tusk podkreślał, że spółkami węglowymi powinni kierować sprawni menedżerowie, a nie osoby niekompetentne, wybierane z klucza towarzyskiego czy politycznego. - Sprawa polskiego węgla jest na tyle ważna, że nie może być mowy o tym, aby ludzie niekompetentni z jakiegoś klucza - towarzyskiego czy politycznego - funkcjonowali w spółkach węglowych - mówił premier.
Przypomniał, że głównym powodem kłopotów polskich kopalń jest radykalny spadek cen węgla na rynkach światowych. Mimo trudnej sytuacji, połowa kopalń KW jest rentowna i trzeba z tego wyciągnąć wnioski i wzorować się na nich - wskazał premier. Pytany o ograniczenie przywilejów górniczych ocenił, że pensje górników nie są wygórowane, biorąc pod uwagę trud ich pracy.
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński powiedział po rozmowach ze związkowcami, że były podejmowane próby sprzedaży nadmiaru węgla wszystkich spółek, czyli 7,7 mln ton, energetyce niemieckiej. - Proponowane ceny są jednak dużo niższe niż koszty wydobycia w Polsce - zaznaczył. Piechociński dodał, że według prognoz wciąż spadające ceny węgla energetycznego w drugiej połowie roku powinny się ustabilizować, a węgiel koksujący powinien zacząć drożeć.
Związkowcy po spotkaniu z przedstawicielami rządu mówili, że są "umiarkowanymi optymistami". Samo spotkanie szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik określił jako "bardzo merytoryczne". Nie wiadomo jeszcze, czy dojdzie do zaplanowanej na drugą połowę maja związkowej demonstracji w Warszawie. - Sztab protestacyjno-strajkowy górniczych central spotyka się pojutrze rano i tam będziemy dyskutować na temat dzisiejszego spotkania"- powiedział Grzesik.
16 maja ma dojść do następnego spotkania rządu ze związkowcami Warszawie, kolejne rozmowy zaplanowano na przełom maja i czerwca. Wtedy mają zostać podsumowane rekomendacje przygotowane przez zespół rządowy.