TVP szykuje pozwy przeciw internautom. Odbierają jej pieniądze i oglądalność
TVP bierze pod lupę YouTube i inne popularne serwisy, w których nielegalnie udostępniane są jej transmisje.
20.06.2017 | aktual.: 20.06.2017 10:21
W poniedziałek zakończył się termin składanie ofert w przetargu na "wykrywanie i przeciwdziałanie nielegalnej eksploatacji i udostępnianiu w sieci" produkcji TVP. Telewizja publiczna idzie zatem tropem Cyfrowego Polsatu, który stanowczo walczy z piractwem w internecie. Dwa lata więzienia grożą trzydziestolatkowi, który udostępnił przez telefon na portalu społecznościowym galę sztuk walki KSW, a którego namierzył Polsat. Nielegalną transmisję obejrzało ponad 33 tysięcy osób.
Tylko z tytułu tej transmisji nadawca oszacował straty na 1,3 mln zł. Dla TVP, która boryka się z problemem niepłaconego abonamentu, a także spadającą oglądalnością, podobne straty są szczególnie bolesne. Dzięki takim działaniom zyskać ma również platforma vod.tvp.pl. Dlatego firma, która zwycięży w przetargu, będzie odpowiedzialna za namierzanie transmisji i przygotowywanie pozwów przeciw internautom.
Trzeba jednak podkreślić, że walka z piratami jest niezwykle trudna. Serwisy zakładane są na Cyprze lub w innych krajach, gdzie polskie służby mają ograniczone możliwości. Co więcej, nawet kilka milionów Polaków może płacić ich właścicielom za takie nielegalne transmisje.