WAŻNE
TERAZ

Szef KOWR z PSL spotykał się z założycielem Dawtony tuż przed wybuchem afery CPK

Ukraińscy oligarchowie niepewni o przyszłość majątków

Garstka ukraińskich oligarchów ma w swoich rękach 80 proc. tamtejszej gospodarki. Ich aktywa są rozsiane na całym świecie, również w tzw. rajach podatkowych. Najważniejsi z oligarchów wsparli Majdan, ale nie musi to oznaczać, że ich pieniądze są bezpieczne.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | corvalola

Po rozpadzie ZSSR i odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę przyszli oligarchowie przejmowali kontrolę nad większością przedsiębiorstw należących wcześniej do państwa. Dzięki temu opanowali główne gałęzie przemysłu: hutnictwo, energetykę, budowę maszyn, przemysł chemiczny, metalurgiczny itd. W ostatnich latach zaczęli też przejmować sektor bankowy i finansowy, a także medialny.

Większość oligarchów ma firmy zarejestrowane nie tylko na Ukrainie, ale też w Szwajcarii, na Cyprze, Wyspach Dziewiczych, w Bułgarii, Włoszech, Węgrzech, Austrii, Wielkiej Brytanii, Rosji.

Waszyngtońska organizacja non profit IREX szacowała, że grupa ok. stu oligarchów i tzw. rodzina (czyli grupa biznesmenów skupiona wokół Wiktora Janukowycza) kontroluje ok. 80 proc. PKB Ukrainy. Oznacza to, że cztery piąte całego bogactwa kraju należy do 0,00003 proc. społeczeństwa. Na pozostałe 99,9999 proc. z 46 milionów Ukraińców - przypada 15-20 proc. PKB kraju.

Jak mówi ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Arkadiusz Sarna, bardzo trudno o precyzyjne informacje o tym, w jakich miejscach na świecie swoje majątki ulokowali ukraińscy oligarchowie. Rinat Achmetow, który kontroluje 10 kluczowych sektorów tamtejszej gospodarki, m.in. elektroenergetykę, metalurgię, telekomunikację, ma swoje aktywa m.in. w USA, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Rosji. Z kolei Dmytro Firtasz ma ulokowany kapitał w przemyśle gazowym, m.in. na Węgrzech.

Przyszłość ich miliardowych majątków będzie jednak zależała od tego, co będzie działo się na Ukrainie. - Sama groźba unijnych sankcji odegrała swoją rolę. Nie chciałbym oceniać, czy Europa spóźniała się z tym sankcjami, czy też nie, ale generalnie miecz Damoklesa wiszący nad ich zagranicznymi aktywami miał wpływ na zachowanie oligarchów w tym decydującym okresie. Myślę, że to miało duży wpływ na Achmetowa - powiedział PAP Sarna.

Achmetow i Firtasz, mimo że wcześniej sponsorowali Wiktora Janukowycza, na krótko przed odsunięciem go od władzy opowiadali się przeciwko używaniu siły.

Sarna wskazuje, że oligarchowie odegrali pozytywną rolę w obaleniu Janukowycza, ale też w gaszeniu tendencji separatystycznych, które przejawiali niektórzy politycy.

To jednak nie musi ich uchronić przed konsekwencjami współpracy z poprzednią władzą, na czym obaj się znacznie wzbogacili. Ryzykiem każdej rewolucji - mówi Sarna - jest to, iż ci, którzy jednego dnia są sojusznikami, innego stają się celem akcji politycznych. - Tak było w 2005 r. - gdy obóz "pomarańczowych" wygrał wybory. Ówczesna premier Julia Tymoszenko uderzyła nie w tego, w kogo się wszyscy spodziewali, ale tego, który spośród oligarchów zrobił najwięcej we wspieraniu idei współpracy Ukrainy z Europą - Wiktora Pinczuka - powiedział.

Oligarchowie wsparli w ostatnich dniach opozycję przeciwko Janukowyczowi, bo obawiali się mocnego kroku w stronę autorytaryzmu opierającego się na rosyjskim poparciu. W przypadku Achemtowa zagrożeniem było też, że Rosjanie chcieli przejąć jego aktywa, zwłaszcza elektroenergetyczne.

- Głównym daniem na stole, przy którym zasiadaliby Rosjanie z Janukowyczem, byłby niewątpliwe Achmetow. To był jeden z czynników, który powodował oligarchami - obawa przed ekspansją Rosjan. Z drugiej strony teraz mogą się obawiać, że nowa władza pod wpływem siły oddziaływania Majdanu zacznie ograniczać rolę oligarchów i być może podważy część prywatyzacji, zwłaszcza tych, które dokonały się w czasach Janukowycza. A jak wiemy, po 2010 r. głównymi beneficjentami tej prywatyzacji byli Firtasz i Achmetow - powiedział Sarna.

Fatalna sytuacja budżetu Ukrainy powoduje, że pojawiają się pomysły, by to właśnie oligarchowie zapewnili pomoc finansową dla kraju. Szef MSZ Radosław Sikorski mówił we wtorek, że jednym ze źródeł wsparcia reform na Ukrainie powinno być zamrażanie zagranicznych kont Janukowycza i ludzi z nim związanych. Pojawiły się też głosy, że władze ukraińskie powinny znacjonalizować majątki oligarchów lub "poprosić" ich o wsparcie budżetu.

Unijni ministrowie spraw zagranicznych zdecydowali w zeszłym tygodniu o nałożeniu sankcji wizowych oraz finansowych na odpowiedzialnych za eskalację przemocy w Kijowie. Nie są jednak jeszcze znane szczegóły restrykcji, prace nad nimi trwają.

Ekspert prawa międzynarodowego z UW, były wiceminister spraw zagranicznych dr hab. Karol Karski zwraca uwagę, że nawet jeśli państwa UE zdecydują się zamrozić aktywa współpracowników byłego prezydenta, to pozostanie problem np. Szwajcarii, która do wspólnoty nie należy.

Wskazuje, że konfiskata aktywów na terenie UE byłoby trudniejsza od ich zamrożenia. - Pytanie, czy na takie działania zdecydowałyby się konkretne państwa, bo to prowadziłoby do naruszenia zaufania do systemu bankowego - podkreślił Karski.

Jego zdaniem, aby mogło dojść do prostej konfiskaty (a nie odebrania majątku np. przez nałożenie jakiegoś podatku)
, należałoby wykazać, że pochodził on z przestępstwa. - Wtedy oczywiście konfiskata jest możliwa na rzecz państwa, na terenie którego to się obywa. Ukraina mogłaby się ewentualnie zwrócić o przekazanie tego majątku, ale nie miałaby do tego żadnego szczególnego roszczenia - zaznaczył ekspert.

Jak dodał, jeśli z kolei postępowania dot. przejęcia majątku toczyłby się przed ukraińskimi sądami, mogłaby się ona zwrócić do innych państw o przekazanie konfiskowanych majątków, jednak spełnienie tej prośby zależałoby od woli tych państw. "W praktyce byłoby to bardzo, bardzo trudne. Musiałaby być dobra wola po obu stronach, a tam gdzie są duże pieniądze, nie zawsze to działa" - ocenił.

Łukasz Osiński i Krzysztof Strzępka

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce