Ulga na dzieci nie dla wszystkich
1,1 tys. złotych - tyle w tej chwili rodzice mogą odliczyć od swojego podatku na dziecko. Ale rolnicy tego zrobić nie mogą
1,1 tys. złotych - tyle w tej chwili rodzice mogą odliczyć od swojego podatku na dziecko. Ale rolnicy tego zrobić nie mogą, bo nie płacą podatku dochodowego. Problem z ulgą mają też ci, którzy zarabiają za mało, by było od czego ją odliczyć. Dlatego PSL wpadł na pomysł, by do takich podatników co roku trafiał tysiąc złotych na dziecko.
Ludowcy zarzucają, że z obecnej ulgi korzystają przede wszystkim najbogatsi Polacy. I wymyślili jak zlikwidować tę nierówność. Chcą, by każdy podatnik, któremu ulga nie przysługuje, lub nie może z niej skorzystać w całości, mógł dostać na dziecko około 1,1 tys. złotych rocznie. Gotówka czekałaby na nich w urzędach gminy - donosi dziennik "Polska".
Pomysł PSL nie przypadł do gustu ekonomistom. "Politycy robią politykę, zamiast opracować kompleksowy program pomocy społecznej" - ocenia Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.
Podobnego zdania jest też Michał Górzyński z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. "Jeśli jednak ulga prorodzinna już jest, należy ją zostawić. Pomysł PSL to jednak brnięcie w błędne rozwiązania" - podkreśla.
Zgodnie z planem ludowców, obecnie obowiązująca ulga prorodzinna miałaby pozostać. Dodatek na dziecko, który proponują, tylko by ją uzupełnił.