Uncja złota kosztuje już ponad 5 tysięcy złotych. Efekt Brexitu

Cena kruszcu wyrażona w polskiej walucie jest najwyższa od 2013 roku.

Uncja złota kosztuje już ponad 5 tysięcy złotych. Efekt Brexitu
gmutlu/iStockphoto

16.06.2016 | aktual.: 16.06.2016 18:28

Aż 1316 dolarów kosztowała w czwartek rano uncja złota. Biorąc pod uwagę jednoczesne osłabienie złotego oznacza to równowartość około 5,2 tysiąca złotych. Cena kruszcu wyrażona w polskiej walucie jest więc najwyższa od 2013 roku.

Sytuacja nie mogła wyglądać inaczej, skoro od dłuższego czasu obserwujemy wzrost kursu złota przy jednoczesnym osłabieniu złotego w stosunku do dolara. Od początku roku złoto wyrażone w dolarach zyskało już ponad 20 procent. Tymczasem ostatnich dwanaście miesięcy przyniosło umocnienie amerykańskiej waluty wobec złotego o około 7 procent. Za dolara płacimy obecnie około 3,93 złotego, ale w tym roku był przecież moment, gdy dolar kosztował nawet 4,15 złotego.

Złoto drożeje, bo spekulanci obecni na rynkach finansowych znajdują w tym kruszcu rodzaj "bezpiecznej przystani". Tym mianem określa się wszystkie inwestycje na czas rynkowej niepewności - a z taką mamy do czynienia z powodu zbliżającego się referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Z tego samego powodu drożeje frank szwajcarski, za którego w Polsce znów trzeba zapłacić ponad 4 złote.

Eksperci są zgodni, że perspektywa Brexitu w najbliższych dniach będzie powodowała ogromne zamieszanie na rynkach finansowych. Odczują to głównie firmy, dla których istotne są rozliczenia walutowe, a także gracze obecni na rynku forex.

Jakub Makurat, szef polskiego oddziału brytyjskiej firmy Ebury podkreślał w środę w #dziejesienazywo, że możemy mieć do czynienia z podobną sytuacją do tej, która miała miejsce w "czarny czwartek" 15 stycznia 2015 roku, gdy Bank Szwajcarii uwolnił kurs franka. - Różnica polega na tym, że tamto wydarzenie było niespodziewane, a termin referendum w Wielkiej Brytanii jest znany. Skala obu wydarzeń może być jednak porównywalna - podkreśla Jakub Makurat.

Źródło artykułu:money.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)