UOKiK: działania Urzędu na rynku usług wodno-kanalizacyjnych (komunikat)

...

30.11. Warszawa - UOKiK informuje:

Już ponad 40 decyzji dotyczących naruszenia konkurencji i praw konsumentów przez lokalne spółki wodociągowe wydała od początku roku Prezes UOKiK. Przyczyny tak licznych nieprawidłowości oraz propozycje zmian na rynku to niektóre z tematów najnowszego raportu oraz debaty przygotowanej przez Urząd.

Przedsiębiorcy świadczący usługi zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków działają w warunkach monopolu naturalnego. Istnienie konkurencji na tym rynku byłoby ekonomicznie nieuzasadnione, gdyż jej wprowadzenie spowodowałoby wzrost kosztów, a nie ich obniżkę. Niestety w takich warunkach często dochodzi do naruszenia prawa - nadużywania pozycji dominującej lub naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Od początku 2011 r. Prezes UOKiK stwierdziła aż 42 przypadki stosowania niedozwolonych praktyk na rynku wodno-kanalizacyjnym przez lokalnych monopolistów - głównie gminy oraz ich spółki zależne.

W jednym z ostatnich rozstrzygnięć Prezes UOKiK stwierdziła, że Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Krakowie narzucało swoim kontrahentom niekorzystne warunki umów. MPWiK wbrew obowiązującym przepisom nakazywał podmiotom wykonanie na własny koszt części sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Tymczasem zgodnie z prawem odbiorca ze swoich środków ma obowiązek sfinansować jedynie budowę przyłącza. Za nadużycie swojej pozycji rynkowej na spółkę komunalną została nałożona kara finansowa w wysokości ponad 900 tys. zł (915 745 zł). Ustalając wymiar kary wzięto m.in. pod uwagę, że w przeszłości spółka dwukrotnie dopuściła się praktyk ograniczających konkurencję. Decyzja nie jest ostateczna, przedsiębiorca odwołała się do sądu. Nie jest to jedyne rozstrzygnięcie dotyczące MPWiK w Krakowie. Prezes UOKiK stwierdziła również, że kontrahenci spółki musieli ponosić nieprzewidziane w przepisach koszty przyłączenia do sieci wod-kan. W tym przypadku spółka dobrowolnie zobowiązała się do zaprzestania
niedozwolonych działań, dlatego Prezes UOKiK odstąpiła od nałożenia kary finansowej i nakazała zmianę praktyki - ta decyzja jest prawomocna.

Niekorzystne warunki umów narzucali swoim kontrahentom również inni lokalni dominanci: Miejski Zakład Komunalny w Polanicy-Zdroju (woj. dolnośląskie) oraz gminy Bogoria (woj. świętokrzyskie) i Ochotnica Dolna (woj. małopolskie).

Miejski Zakład Komunalny w Polanicy-Zdroju zastrzegł, że w każdym przypadku obniżenia jakości wody mogą oni liczyć jedynie na 10 proc. obniżenie należności. Zgodnie z prawem wielkość upustu nie może być ustalana odgórnie lecz indywidualnie w każdym przypadku, np. na podstawie stopnia zanieczyszczenia wody. Przedsiębiorca zobowiązał się do zmiany zakwestionowanej praktyki. Decyzja jest ostateczna.

Jedną z zakwestionowanych praktyk stosowanych zarówno przez gminę Bogoria, jak i Ochotnica Dolna było ustalanie należności za pobraną ilość wody w przypadku utraty lub uszkodzenia wodomierza z winy odbiorcy, na maksymalnym możliwym poziomie. Zgodnie z prawem przedsiębiorca powinien w przypadku takiego zdarzenia domagać się uiszczenia opłaty za wodę, która faktycznie została pobrana. Gdy nie można tego dokładnie zmierzyć, ilość pobranej wody powinna zostać ustalona na podstawie średniego zużycia w okresie ostatnich trzech miesięcy sprawnego działania wodomierza lub na podstawie średniej z podobnego okresu rok wcześniej. Na Gminę Bogoria została nałożona kara w wysokości ponad 1,6 tys zł, natomiast gmina Ochotnica Dolna dobrowolnie zobowiązała się do zmiany praktyki. Decyzje nie są prawomocne.

Szczegółowej analizie sytuacji na rynkach wodno-kanalizacyjnych poświęcony został raport UOKiK pt. "Kierunki rozwoju ochrony konkurencji i konsumentów w sektorze wodociągowo-kanalizacyjnym". Oprócz opisu sektora w Polsce i innych krajach oraz przedstawienia najczęstszych przypadków łamania prawa przez lokalnych monopolistów, znalazły się tam postulaty zmian.

Opracowanie Urzędu było punktem wyjścia do debaty, która odbyła się w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wzięli w niej m.in. Piotr Styczeń - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel - Prezes UOKiK oraz przedstawiciele gmin i spółek komunalnych.

Prezes UOKIK zwróciła uwagę, na jedną z przyczyn częstych nieprawidłowości w omawianym sektorze. Wyjaśniła, że gmina jest z jednej strony jego regulatorem, a z drugiej sama świadczy usługi, przede wszystkim za pośrednictwem spółek komunalnych. Taki nadzór nie może więc być efektywny ekonomicznie, nie chroni również odbiorców przed niedozwolonymi spółek komunalnych i władz lokalnych.

- Gminy występują jednocześnie w dwóch rolach nie do pogodzenia - organizatora i nadzorcy usług - powiedziała Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.

Podobne zdanie miał minister Piotr Styczeń. W jego opinii powinien istnieć regulator na szczeblu centralnym, a najlepiej z tego zadania mógłby wywiązać się Urząd Regulacji Energetyki.

Zdaniem UOKiK możliwy jest także inny scenariusz - m.in. rolę regulatora mogłyby przejąć władze wojewódzkie, możliwe byłoby również wprowadzenie konieczności weryfikacji proponowanych stawek za usługi przez akredytowaną jednostkę oceniającą.

Nie wszyscy uczestnicy debaty zgodzili się jednak z koniecznością zmian w sposobie regulacji sektora wodno-kanalizacyjnego. Przeciwnego zdania byli m.in. obecni na sali przedstawiciele spółek komunalnych.

Zarówno w raporcie, jak i w trakcie debaty część miejsca poświęcono sytuacji konsumentów. Kamil Pluskwa-Dąbrowski, Prezes Federacji Konsumentów zwrócił uwagę, na utrudnione dochodzenie roszczeń przez członków wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych. Nie są oni stroną umowy z przedsiębiorstwem wodno-kanalizacyjnym, w świetle przepisów nie mają również statusu konsumentów. Zdaniem Prezesa FK niezbędna jest prawna regulacja stosunków pomiędzy zarządcami nieruchomości, a końcowymi odbiorcami usług.

Relacja z debaty będzie wkrótce dostępną na stronie internetowej Urzędu www.uokik.gov.pl

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść.(PAP)

kom/ stav/

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje