Upadłość konsumencka. Nie trzeba mieć kredytu, by zbankrutować
Wcale nie trzeba mieć kilkunastu kredytów, żeby być zmuszonym do ogłoszenia upadłości konsumenckiej. Co czwarty bankrutujący w zeszłym roku Polak nie miał żadnego kredytu.
W 2016 r. upadłość konsumencką ogłosiło 4450 osób - wynika z danych BIG InfoMonitor. Przeciętny dług kredytowy bankrutującej w 2016 r. osoby wynosił prawie 181 tys. zł, a w 2015 r. 232 tys. zł.
Najczęściej upadłość konsumencką ogłaszają posiadacze wyłącznie kredytów konsumenckich - 57 proc. w ubiegłym roku. Kolejnych blisko 26 proc. nie miało jakichkolwiek zobowiązań w bankach. W ich przypadku może wchodzić w grę nadmierne zadłużenie w firmach pożyczkowych oraz zaległości w innych płatnościach, jak w zobowiązaniach wobec ZUS czy Urzędu Skarbowego.
Kredyty mieszkaniowe miało wśród bankrutujących w 2016 r., niecałe 18 proc. osób. - 4,4 proc. posiadało wyłącznie zadłużenie mieszkaniowe, a 13,2 proc. poza kredytami na nieruchomości spłacało też konsumpcyjne.
Jak wygląda "przeciętny bankrut"? Kobieta, która ma niewiele ponad 49 lat oraz dwa do czterech kredytów konsumpcyjnych, mieszkająca w województwie mazowieckim.
Na Mazowszu dochodzi do niemal co czwartej upadłości konsumenckiej. Natomiast niemal niezauważalna pozostaje instytucja upadłości konsumenckiej w województwach opolskim i lubelskim, gdzie w ciągu 2016 r. upadłość ogłosiło poniżej 100 osób.