Upadłość mniej groźna dla przedsiębiorców

Ożywienie postępowania naprawczego to najważniejsza ze 150 zmian prawa upadłościowego, które wchodzą w życie 2 maja.

Upadłość mniej groźna dla przedsiębiorców
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

02.05.2009 09:01

Przynosi je nowela z 6 marca 2009 r. (DzU nr 53, poz. 434). Ma ona doszlifować obowiązujące od czterech lat prawo upadłościowe, a jej wejście w życie zbiega się z kryzysem ekonomicznym, może więc niektórym przedsiębiorcom ułatwi pokonanie tej trudnej ścieżki (jak przechodzić przez procedurę upadłościowo-naprawczą, napiszemy 5 maja w “Dobrej Firmie”).

Wniosków upadłościowych ostatnio wyraźnie przybywa.
_ W warszawskim sądzie upadłościowym (największym) w tym roku jest ich o ponad 100 proc. więcej niż w podobnym okresie zeszłego roku _– mówi sędzia Marcin Krawczyk, szef tego sądu.

Naprawiać, co się da

Mimo że postępowanie naprawcze miało być przebojem uchwalonego w 2003 r. prawa upadłościowego, stanowiąc nowe podejście do

upadłości polegające nie na eliminacji niewydolnych firm, lecz ich restrukturyzacji, jest ono obecnie prawie martwe. Większość wniosków nie spełniała warunków wszczęcia tej procedury.

Teraz przedsiębiorca będzie mógł zgłosić wniosek o wszczęcie postępowania naprawczego we wniosku o ogłoszenie upadłości, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań nie jest trwałe, a suma zaległych długów nie przekracza 10 proc. wartości bilansowej przedsiębiorstwa. Sąd, oddalając wniosek o upadłość, będzie mógł zezwolić na wszczęcie postępowania naprawczego.

_ Niestety, to niezbyt szczęśliwa regulacja. Przedsiębiorca liczy bowiem na wszczęcie procedury naprawczej, a ma zgłaszać upadłość _ – wskazuje sędzia Krawczyk.

Same podstawy ogłoszenia upadłości zostaną nieco zawężone: mianowicie, jak teraz, za niewypłacalnego uważa się przedsiębiorcę, który nie wykonuje wymagalnych zobowiązań, ale dodano “pieniężnych”.

Rozszerzona będzie możliwość orzeczenia przez sąd zakazu prowadzenia działalności dla członków władz firmy o sytuację, w której następstwem celowego ich działania lub rażącego niedbalstwa będzie pogorszenie jej kondycji. Część menedżerów broni się, mówiąc, że ratowali firmę, liczyli na poprawę jej kondycji i nie zgłaszali upadłości mimo strat. Z drugiej strony sąd upadłościowy będzie mógł odstąpić od takich rygorów, jeśli oddali wniosek o ogłoszenie upadłości i zezwoli na postępowanie naprawcze.

Jedną z ważniejszych zmian jest wprowadzenie zasady, że w trakcie upadłości układowej zarząd majątkiem firmy sprawować będą jej dotychczasowe władze. Oczywiście pod kontrolą nadzorcy sądowego, a sąd będzie mógł go odebrać i ustanowić zarządcę, jeżeli właściciele nie dają rękojmi należytego zarządu. Poza tym zarząd własny uprawniony jest do czynności zwykłego zarządu, a na ważniejsze trzeba zgody nadzorcy.

Poprawki i fundamenty

Zdaniem prof. Feliksa Zedlera, współtwórcy prawa upadłościowego, większość zmian poprawia poniekąd naturalne błędy, jakie się ujawniły w stosowaniu nowej ustawy. Bardziej sceptyczny jest Jan Hińcz, wiceprezydent Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Syndyków i Likwidatorów.
_ To są niestety raczej kosmetyczne poprawki. Zła jest konstrukcja prawa upadłościowego, która sprawia, że sędzia komisarz jest jakby menedżerem i niemal za rękę prowadzi syndyka, a to syndyk powinien być w upadłości menedżerem. W tej sytuacji sędzia ani nie kieruje sprawnie upadłością, ani nie kontroluje właściwie syndyka _ – przekonuje.

Marek Domagalski
Rzeczpospolita

OPINIA

Piotr Zimmerman, radca prawny w kancelarii Wardyński i Wspólnicy
Intencje ustawodawcy były szczytne, ale realizacja daleko odbiega od tego, czego oczekuje rynek w sytuacji kryzysowej. Dominują drobiazgowe regulacje i zawężenie swobody syndyka oraz sędziego komisarza. Tymczasem nie ma sposobu na sprawne prowadzenie postępowania upadłościowego bez zaufania do tych osób, pełniących przecież funkcje publiczne. Zdecydowanie pozytywnie oceniam przepisy odnoszące się do objęcia postępowaniem układowym wierzytelności, które tylko formalnie są zabezpieczone zastawem lub hipoteką, i wierzyciel nie ma żadnej szansy na zaspokojenie, gdyż hipoteka wpisana jest na dalekim miejscu albo przedmiot zastawu ma znikomą wartość.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)