Nowa ulga dla przedsiębiorców. Policzyli. Wyższy podatek i składka
W pierwszym kwartale tego roku rząd chce przyjąć projekt ustawy ułatwiającej działalność przedsiębiorcom. Chodzi m.in. o tzw. wakacje od ZUS. Problem jednak w tym, że przedsiębiorcy, który nie zapłaci składek na ZUS, wyjdzie wyższy podatek i składka zdrowotna.
15.01.2024 | aktual.: 15.01.2024 07:48
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Rozwoju i Technologii podało więcej szczegółów na temat tzw. wakacji do ZUS. Chodzi o obietnicę wyborczą obecnej ekipy rządzącej, dzięki której przedsiębiorcy będą mogli przez jeden miesiąc w roku nie płacić składki na ubezpieczenie. Zrobi to Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Resort przekazał, że "rząd chce umożliwić najmniejszym przedsiębiorcom - wpisanym w bazę CEIDG, skorzystanie raz w roku z miesięcznych wakacji od składek ZUS". Mowa o Centralnej Ewidencji i Informacjo o Działalności Gospodarczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wskazanie CEIDG jednoznacznie określa, kto będzie mógł przez jeden miesiąc w roku skorzystać z wakacji, co w praktyce oznacza, że składkę na ubezpieczenie zapłaci za niego państwo. Wspomniany rejestr firm zawiera wyłącznie wpisy przedsiębiorców, którzy: prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą lub są wspólnikami spółek cywilnych osób fizycznych.
Wakacje składkowe od ZUS mają - według planu - zacząć obowiązywać jeszcze w 2024 roku. Przedsiębiorca sam zdecyduje, czy i ewentualnie w którym miesiącu skorzysta z programu.
Jednakże, jak się okazuje, korzyść wynikająca z tzw. wakacji od ZUS nie będzie tak duża, jak mogłoby się wydawać. Oszczędność na składkach na ubezpieczenia społeczne zostanie częściowo zniwelowana przez wyższy podatek oraz składkę zdrowotną - informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
Jak to jest możliwe? - Składki na ubezpieczenia społeczne mają wpływ na podstawę opodatkowania oraz podstawę wymiaru składki zdrowotnej. Jeśli przedsiębiorca nie zapłaci tych składek, te podstawy będą wyższe, co w konsekwencji spowoduje wzrost podatku oraz składki zdrowotnej - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting.
"Rzeczpospolita" przypomina, że przedsiębiorcy na skali oraz liniowym PIT mogą zaliczyć składki na ubezpieczenia społeczne do kosztów uzyskania przychodów albo odliczyć od dochodu, a ryczałtowcy odliczają je od przychodu (trochę inaczej jest ze składkami na Fundusz Pracy). Jeśli przedsiębiorca skorzysta z wakacji i nie zapłaci składek, nie będzie ani kosztów, ani odliczenia.
Niewielki zysk przedsiębiorcy
Z wyliczeń ekspertów sporządzonych dla dziennika wynika, że przedsiębiorca na skali z 12-proc. PIT, który skorzysta z wakacji, zapłaci 192 zł więcej podatku i o 144 zł wyższą składkę zdrowotną. Oszczędność wyniesie więc nie 1,6 tys. zł, ale 1264 zł. Jeśli jest na 32-proc. PIT, zysk z wakacji to tylko 944 zł. Przedsiębiorca na liniowym podatku zapłaci 304 zł więcej fiskusowi, a składka zdrowotna wzrośnie o 78 zł. Jego oszczędność na wakacjach wyniesie więc 1218 zł, a nie 1,6 tys. zł.
Pełną korzyść z urlopu od ZUS będa mieli przedsiębiorcy na skali PIT, którzy mają małe dochody. Jeśli nie przekroczą 30 tys. zł rocznie (tzw. kwota wolna), nie płacą w ogóle podatku. Małe dochody oznaczają też obowiązek odprowadzenia minimalnej składki zdrowotnej - czytamy w dzienniku.