Urzędnicy skontrolują szamba. Grozi wysoka kara
Rozpoczęły się kontrole domów, które korzystają z szamb i własnych oczyszczalni ścieków. Urzędnicy i strażnicy miejscy sprawdzają, czy mieszkańcy mają odpowiednie dokumenty i czy opróżniają zbiorniki zgodnie z przepisami. Za niedopełnienie obowiązków grozi wysoka kara.
22.09.2023 | aktual.: 22.09.2023 11:20
Od lipca 2022 roku, po nowelizacji m.in. prawa wodnego, właściciele szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków są zobligowani do posiadania umowy na odbiór nieczystości ciekłych, podpisanej z firmą asenizacyjną. Dodatkowo są zobowiązani do przechowywania potwierdzeń opłat za każdy wywóz nieczystości. To dotyczy około pół miliona Polaków, których domy nie są podłączone do kanalizacji — informuje serwis muratorplus.pl.
Za brak umowy lub potwierdzeń opłat można dostać po 500 zł grzywny. Jeżeli sprawa trafi do sądu, może on nałożyć karę grzywny nawet do 5 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysoka kara za utrudnianie
Faktury za wywóz powinny potwierdzać ich regularność. Gminy jednak same ustalają, jak często muszą być wywożone nieczystości. Jak przypomina muratorplus.pl, wszystkie dokumenty należy okazać podczas kontroli w domu lub podczas wezwania do urzędu. Gminy dodatkowo mogą sprawdzić, czy szambo jest zbudowane zgodnie z przepisami prawa w zakresie lokalizacji, a także to, czy jest ono szczelne.
Za wszelkie wykryte nieprawidłowości w dokumentacji oraz infrastrukturze właściciele mogą zostać ukarani i wezwani do naprawy wszystkich błędów. Utrudnianie kontroli pracownikom gminy również jest karane - grozi za to nawet 5 tys. zł grzywny — podaje serwis Business Insider.
Gminy muszą zrobić sprawozdanie
BI przypomina, że zgodnie z nowelizacją Prawa wodnego z lipca 2022 roku gminy muszą po raz pierwszy przygotować sprawozdania dotyczące gospodarki nieczystościami - stąd trwające właśnie kontrole. Mają w nich wykazać umowy oraz rachunki, które otrzymają od skontrolowanych mieszkańców. Za niewywiązanie się z raportu samorządom grozi kara do 50 tys. zł.
Dzięki temu gminy będą miały lepszą wiedzę o gospodarce ściekami. Według raportu NIK, na który powołuje się Business Insider, z 43 skontrolowanych gmin w 82,1 proc. ewidencje zbiorników bezodpływowych były niekompletne, a 79,1 proc. samorządów przekazały nieprawidłowe dane GUS-owi. Tylko 30,2 proc. gmin posiadało prawidłowe dane dotyczące szamb i braku umów na wywóz nieczystości.
Urzędnicy i strażnicy miejscy prowadzący kontrole mają też prawo zmobilizować właścicieli nieruchomości do podłączenia się do kanalizacji. Zgodnie z art. 5 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach właściciel ma obowiązek przyłączenie nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej — przypomina "Business Insider".
Właściciel nie musi łączyć się z kanalizacją tylko wtedy, gdy jest to technicznie lub ekonomicznie nieuzasadnione. Niepodłączenie się do kanalizacji, mimo możliwości technicznych, grozi karą w wysokości 50 tys. zł — o czym przypominała gmina Krasnystaw — dodaje Business Insider.