USA. Na spadkobiercę z Polski czeka 300 tys. dolarów
300 tys. dolarów (ok. 1 mln złotych) czeka na spadkobiercę z Polski w stanie Illinois w USA. Spadek nie będzie jednak czekać w nieskończoność - jeżeli Polak się po niego nie zgłosi w określonym czasie, to pieniądze mogą przepaść.
Prawo spadkowe w Stanach Zjednoczonych przewiduje, że jeżeli spadkobierca nie zgłosi się sam po spadek, to może on przepaść. Polskim spadkobiercom uzyskać spadek w USA pomaga kancelaria Baran&Pluta.
- W USA nie funkcjonuje prawo do zachowków i dlatego dużo bardziej niż w Polsce popularne jest sporządzanie testamentów, a wtedy majątki często są przepisywane na osoby obce czy na fundacje - tłumaczy mecenas Joanna Pluta w rozmowie z MarketNews24.pl.
Do odzyskania spadku niezbędnym jest znajomość numeru konta bankowego osoby zmarłej. Jak tłumaczy mec. Pluta, najczęściej spadkobiercy poszukują na swoich kontach zarejestrowanych przelewów od osób zmarłych.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Rząd szykuje się na drugą falę. "Pracujemy nad strategią"
- W naszej kancelarii mieliśmy do czynienia z takimi sytuacjami, że podczas wesela małżonkowie otrzymywali przelew bankowy na 5 tys. dolarów, a znając numer tego konta, mogliśmy sprawdzić, kto jest beneficjentem - opowiada Pluta w rozmowie z "Faktem".
Czytaj też: Ceny nad polskim morzem. Rachunek potrafi zaskoczyć
Polonia w Stanach Zjednoczonych liczby ok. 10 mln osób. To oznacza, że spadkobierców w Polsce może być znacznie więcej.