USA/ Na Wall Street w poniedziałek minimalne zmiany indeksów

Poniedziałek na Wall Street przyniósł minimalne zmiany głównych indeksów. Na nieznacznym minusie dzień zakończył DJI, pierwszy raz od siedmiu sesji.

23.06.2014 23:35

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,06 proc., do 16.937,26 pkt.

S&P 500 zniżkował o 0,01 proc. i wyniósł 1.962,61 pkt.

Nasdaq Comp. wzrósł o 0,01 proc., do 4.368,68 pkt.

Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w maju wzrosła do 4,89 mln w ujęciu rocznym - podało w raporcie Krajowe Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami (National Association of Realtors). W kwietniu liczba ta wyniosła 4,66 mln. Analitycy z Wall Street spodziewali się wzrostu sprzedaży domów na rynku wtórnym do 4,74 mln.

"Wciąż mamy korzystną sytuację dla wzrostu sprzedaży nieruchomości. Rośnie zatrudnienie w amerykańskiej gospodarce, nie obserwujemy też dramatycznego wzrostu oprocentowania hipotek" - powiedział Tom Simons, ekonomista Jefferies.

Indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, przygotowywany przez Markit Economics, wyniósł w czerwcu 57,5 pkt. wobec 56,4 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali w czerwcu wskaźnika na poziomie 56,0 pkt.

Dobre dane napłynęły z chińskiej gospodarki. Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w czerwcu 50,8 pkt. wobec 49,4 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano w poniedziałek we wstępnych wyliczeniach HSBC Holdings i Markit Economics.

To najwyższy poziom indeksu od 7 miesięcy. Analitycy szacowali 49,7 pkt.

Wskaźnik wzrósł wobec danych z maja i jest powyżej 50 pkt., po pięciu miesiącach z rzędu, gdy był poniżej 50 pkt.

Rozczarował jednak nieco indeks PMI ze strefy euro. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że PMI composite w strefie euro wyniósł w czerwcu 52,8 pkt. wobec 53,5 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy szacowali wartość indeksu na 53,4 pkt.

W centrum uwagi rynków pozostaje sytuacja w Iraku. Cena ropy Brent utrzymuje się w poniedziałek w pobliżu poziomu 115 USD za baryłkę wobec obaw, że utrzymujący się konflikt zakłóci dostawy irackiej ropy naftowej.

Walki w Iraku pomiędzy siłami rządowymi a sunnickimi bojownikami trwały przez cały weekend. Rebelianci przejęli między innymi kontrolę nad jedynym drogowym przejściem granicznym z Iraku do Jordanii.

W tym tygodniu wizytę na Bliskim Wschodzie rozpocznie amerykański Sekretarz Stanu John Kerry. Amerykański polityk będzie starał się zdobyć poparcie dla stworzenia nowego rządu w Iraku, co miałoby powstrzymać dalszą eskalację przemocy w tym kraju.

Ze spółek zyskiwały w poniedziałek akcje Micros Systems po tym jak koncern Oracle złożył ofertę kupna producenta oprogramowania dla hoteli i restauracji za 5,3 mld dolarów.

Rosły akcje Integrys Energy Group. Firma Wisconsin Energy poinformowała, że zamierza nabyć spółkę za 5,7 mld USD.

Amerykańskie akcje pozostają dobrą inwestycją. Zagrożeniem dla rynków akcji obecnie jest jednak ryzyko szybszego od oczekiwań wzrostu stóp proc. w Stanach Zjednoczonych - uważa David Kelly, główny analityk ds. światowego rynku akcji w JPMorgan Funds.

"Wciąż ostrożnie przeważamy amerykańskie akcje. Zagrożeniem dla stabilności rynku akcji jest jednak sytuacja panująca na rynku obligacji. Rentowności amerykańskich obligacji są mocno zaniżone w stosunku do fundamentów, w momencie, gdy te nierównowagi zaczną się korygować, negatywnie to może odczuć rynek akcji" - powiedział Kelly w CNBC.

Przegrzania na rynku długu obawia się również znany amerykański inwestor Wilbur Ross. Jego zdaniem na rynku obligacji kształtuje się bańka, która może pęknąć w kolejnych kilku latach.

"Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że na rynku długu kształtuje się ogromna bańka. Jest tak w Stanach Zjednoczonych, ale również i w innych krajach, gdzie poziomy rentowności obligacji są obecnie znacznie poniżej historycznych średnich" - ocenił Ross.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)