USA/Nieduże zmiany na Wall Street

Poniedziałek na Wall Street przyniósł nieduże zmiany indeksów po wzrostach z ubiegłego tygodnia. W centrum uwagi znalazły się odczyty indeksów PMI ze świata oraz indeksu aktywności w amerykańskim przemyśle ISM.

03.11.2014 23:00

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 24,28 pkt. (0,14 proc.) do 17.366,24 pkt.

S&P 500 stracił 0,24 pkt. (0,01 proc.) i wyniósł 2.017,81 pkt.

Nasdaq Composite zyskał 8,17 pkt. (0,18 proc.) i wyniósł 4.68,91 pkt.

W poniedziałek trafiły na rynek dobre dane z otoczenia makro. Wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim wzrósł w październiku do 59 pkt. z 56,6 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 56,1 pkt.

"Amerykański sektor przemysłowy miał się bardzo dobrze w październiku. Końcówka roku będzie dobra i wszystko na to wskazuje, że tak też powinno być na początku przyszłego roku" - ocenił Bradley Holcomb, prezes ISM.

Z końcowych danych Market Economics wynika, że indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, wyniósł w październiku 55,9 pkt. wobec 57,5 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali w październiku wskaźnika na poziomie 56,2 pkt.

Rynek poznał w poniedziałek również końcowe wyliczenia indeksu PMI w przemyśle strefy euro. Indeks wyniósł w październiku 50,6 pkt. wobec 50,3 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Wstępnie szacowano, że indeks wyniesie 50,7 pkt.

Wcześniej podano wyliczenia PMI w Chinach. Indeks koniunktury w sektorze przemysłowym, wyniósł w październiku 50,4 pkt. wobec 50,2 pkt. na koniec września - podano w końcowych wyliczeniach HSBC Holdings i Markit Economics. Wstępnie szacowano PMI na poziomie 50,4 pkt.

W sektorze usług PMI wyniósł w październiku 53,8 pkt. wobec 54,0 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano z kolei w wyliczeniach biura statystycznego i Federacji Logistyki i Zakupów.

Ze spółek zyskiwał w poniedziałek kurs akcji firmy konsultingowej Sapient. Francuska agencja reklamowa Publicis Groupe SA poinformowała, że przejmie firmę za 3,7 mld USD.

Rósł kurs firmy z branży farmaceutycznej Covance. O zamiarze przejęcia tej spółki poinformował Laboratory Corp. of America Holdings. Wartość transakcji to 6,1 mld USD.

Indeks S&P 500 zakończył ubiegły tydzień wzrostem o 2,7 proc. i w piątek znalazł się na nowych historycznych maksimach. Tym samym S&P 500 odrobił całe straty poniesione w trakcie czterotygodniowej korekty z przełomu września i października.

Odbicie na rynkach umożliwiły lepsze od oczekiwań wyniki amerykańskich spółek za III kwartał. Dobre nastroje wspierały również dane makro. Lepszy od oczekiwań okazał się pierwszy odczyt Produktu Krajowego Brutto USA za trzeci kwartał, wskazał on na wzrost o 3,5 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk. Rynek spodziewał się wzrostu amerykańskiego PKB o 3,0 proc.

Uwaga inwestorów koncentruje się również na wydarzeniach politycznych.

Zwycięstwo Republikanów w wyborach do Senatu USA byłoby korzystnym rezultatem dla rynków akcji w USA w krótkim terminie - uważa Leo Grohowski, dyrektor inwestycyjny w BNY Mellon Wealth Management. Jego zdaniem wyniki wyborów nie będą miały jednak dużego wpływu na koniunkturę rynków w dłuższym okresie.

We wtorek w USA odbędą się wybory, których główną stawką jest kontrola nad Senatem, gdzie Demokraci mają obecnie przewagę (55 mandatów, wraz z dwoma niezależnymi). By przejąć Senat, Republikanie muszą zdobyć sześć dodatkowych mandatów. Większość analiz wyborczych wskazuje, że im się to uda.

Jak wskazują analitycy, przejęcie przez Republikanów Senatu USA to bardziej korzystne rozwiązanie dla na rynków w krótkim okresie.

"Naszym zdaniem istnieje 70 proc. szansa, że Republikanie przejmą Senat. Jeśli się tak nie stanie, rynek może stracić. Potencjał spadkowy w przypadku porażki Republikanów jest większy niż potencjał wzrostowy w przypadku ich zwycięstwa" - uważa Grohowski. Jego zdaniem wyniki wyborów nie będą miały jednak dużego wpływ na koniunkturę rynkową w dłuższym okresie.

"Rezultat wyborów nie zmieni naszej prognozy dla indeksu S&P 500. Moim zdaniem nie jest to czynnik, który będzie miał duży wpływ na rynek" - powiedział Grohowski w CNBC.

W ocenie dyrektora inwestycyjnego w BNY Mellon Wealth Management, indeks S&P 500 zakończy 2014 r. na poziomie 2.000 pkt. Pod koniec przyszłego roku spodziewa się on indeksu na poziomie 2.200 pkt

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)