USA/Spadki na Wall Street po słabych danych z rynku pracy i komentarzach Yellen
Sesja na Wall Street zakończyła się w środę spadkami głównych indeksów po rozczarowujących danych z rynku pracy w USA oraz komentarzach Prezes Fed Janet Yellen, która oceniła, że wyceny amerykańskich akcji są już "dosyć wysokie".
06.05.2015 22:40
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 86,22 pkt. (0,48 proc.) do 17.841,98 pkt.
S&P 500 stracił 9,31 pkt. (0,45 proc.) i wyniósł 2.080,15 pkt.
Nasdaq Composite osłabił się o 19,68 pkt. (0,40 proc.) i wyniósł 4.919,64 pkt.
"Wyceny akcji w USA są już dosyć wysokie, co może potencjalnie stanowić zagrożenie dla stabilności na rynkach" - oceniła w środę prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen w odpowiedzi na pytanie w trakcie dyskusji panelowej zorganizowanej przez The Institute for New Economic Thinking, na temat polityki monetarnej. Oprócz Yellen w dyskusji wzięła udział szefowa MFW Christine Lagarde.
"Nie są one takie wysokie, jeśli porówna się zwroty z akcji do zwrotów z bezpiecznych aktywów, takich jak obligacje, potencjalnie stanowić mogą one jednak zagrożenie" - dodała Yellen.
Departament Pracy USA podał w pierwszym wyliczeniu, że wydajność pracy amerykańskich pracowników zatrudnionych w sektorach poza rolnictwem spadła o 1,9 proc. w I kwartale 2015 r. Analitycy spodziewali się w I kwartale spadku wydajności pracy o 1,9 proc.
Jednostkowe koszty pracy w I kwartale wzrosły 5,0 proc. kdk. Analitycy oczekiwali tu wzrostu o 4,5 proc.
Rozczarował raport prywatnej firmy ADP Employer Services, zgodnie z którym w firmach w USA przybyło w kwietniu 169 tys. miejsc pracy. Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce w kwietniu przybyło 200 tys. miejsc pracy. W marcu przybyło 175 tys. miejsc pracy - wynika z danych ADP po korekcie wobec 189 tys. przed korektą.
Dane ADP stanowią negatywny sygnał przed piątkowym rządowym raportem z rynku pracy. W przypadku tych danych, po słabym wyniku w marcu - zatrudnienie w USA w tym miesiącu wzrosło w USA tylko 126 tys. miejsc pracy - ekonomiści liczą na lepszy wynik za kwiecień. Konsensus rynkowy zakłada, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w kwietniu wzrosła o 225 tys.
Po środowych danych z rynku pracy silnie osłabił się dolar. Kurs EUR/USD wzrósł w trakcie sesji powyżej poziomu 1,136. Amerykańska waluta jest tym samym najsłabsza wobec euro od lutego.
W centrum uwagi inwestorów pozostaje rynek długu. Rentowności 10-letnich amerykańskich obligacji zbliżyły się do poziomu 2,24 proc., kontynuując wtorkowe wzrosty po rozczarowującym raporcie o deficycie handlowym w USA.
Wzrosty rentowności negatywnie wpłynęły na ilość wniosków o kredyty hipoteczne w tym tygodniu, których wielkość spadła o 4,6 proc. w tygodniu zakończonym 1 maja w porównaniu do poprzedniego.
Uwaga inwestorów koncentruje się również na Grecji. Urzędnicy EBC rozważają zacieśnienie warunków płynności dla greckich banków w postaci podwyższenia stopy dyskontowej na zastaw, który greckie banki wpłaciły w zamian za awaryjną pomoc finansową (ELA) - poinformował Bloomberg powołując się na anonimowe źródła. Bloomberg podał również, że zarządzający bankiem będą chcieli przenalizować, ile jeszcze kredytów ELA mogą zaoferować grecki bankom.
Rząd w Atenach oświadczył, że z powodu "poważnych rozbieżności" pomiędzy kredytodawcami Grecji, Komisją Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW), negocjacje ich przedstawicieli z Grecją uległy zahamowaniu. Rząd Grecji zaznaczył, że ze względu na to, iż "niemożliwa jest zgoda pomiędzy tymi instytucjami, nie można osiągnąć kompromisu", a odpowiedzialność leży wyłącznie po stronie pożyczkodawców.
Po danych, które wskazały na spadek zapasów ropy naftowej w USA, rosły ceny tego surowca. Ceny ropy Brent zbliżyły się do poziomu 69 USD za baryłkę i jest to ich najwyższy poziom w tym roku.