Uspokojenie i oczekiwanie na szczyt G8

Po całym tygodniu spadków na giełdach i aprecjacji dolara amerykańskiego, piątek przyniósł uspokojenie sytuacji, ale o korekcie mówić na razie nie można.

18.05.2012 16:37

W piątek brakowało istotnych odczytów makroekonomicznych, jak również informacji związanych z Grecją, więc na rynkach zapanowało chwilowe uspokojenie. Wczoraj popołudniu potwierdziła się sygnalizowana w poprzednim komentarzu informacja odnośnie ratingów hiszpańskich banków. Agencja Moody`s obniżyła oceny wiarygodności kredytowej 16 bankom, zwracając uwagę przede wszystkim na szybko rosnący wskaźnik zagrożonych i przeterminowanych kredytów w segmencie przedsiębiorstw związanych z rynkiem nieruchomości.

Wczorajsza sesja na amerykańskich parkietach pokazała słabość rynku, ponieważ drugi raz z rzędu zamknięcie indeksu S&P 500 nastąpiło na minimum. Skoro rynek nie może znaleźć dna przy obecnych poziomach, to warto zastanowić się gdzie mógłby je znaleźć niżej. W konserwatywnym podejściu zasięg wybicia z formacji głowy z ramionami sięga 1290 pkt (na tym poziomie znajduje się również 38,2 proc. zniesienia ruchu wzrostowego od października 2011). W mniej konserwatywnych scenariuszach ruch spadkowy może osiągnąć 1275 pkt czy też 1250 pkt. Z technicznego punktu widzenia, licząc od czwartkowego zamknięcia wartość indeksu nie powinna spaść o więcej niż 5 proc. w najbardziej pesymistycznym scenariuszu. Nie jest to raczej powód do paniki. Szczególnie, że indeks VIX nie przekroczył poziomu 30 pkt proc. (o 16 w piątek 23,37 pkt proc.), a w ostatnich latach taki sygnał prowadził do gwałtownych i głębokich spadków (początek września 2008 r., koniec kwietnia 2010 r. oraz koniec lipca 2011 r.). Natomiast piątkowa sesja
zaczęła się na niewielkich plusach (1305 pkt), lecz poprzednie dni pokazały, że nie należy wyciągać z tego faktu daleko idących wniosków.

Na rynku EUR/USD obroniona została długoterminowa linia trendu wzrostowego. Dopiero jej trwałe przełamanie (1,2642 USD) wygeneruje sygnał do dalszej, silniejszej aprecjacji dolara amerykańskiego względem euro. Obecnie rynek próbuje odreagować ostatnie spadki. Po godzinie 13 przebita została tygodniowa linia trendu spadkowego i możliwy jest wzrost do poziomu 1,2760 USD, jeśli na rynek nie wpłyną do końca dnia jakieś niespodziewane, negatywne informacje. Rynek zdaje się oczekiwać na weekendowy szczyt G8 i między dwoma wspomnianymi poziomami może swobodnie oscylować.

Podobna sytuacja występuje na rynku EUR/PLN, gdzie od wczoraj obserwujemy ok. 3 groszową konsolidację (4,3370-4,3750). Kluczowy opór to wciąż 4,40 PLN, którego przebicie prawdopodobnie będzie wiązać się ze złamaniem linii trendu wzrostowego na rynku EUR/USD i realizacją poziomu 1275 pkt na indeksie S&P 500. W kontekście ewentualnej korekty należy 4,3234 nadal traktować jak najważniejsze krótkoterminowe wsparcie. Poznaliśmy dziś dane z rynku pracy za kwiecień. Dynamika przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia wyniosła odpowiednio 3,4 proc. r/r (3,9 proc. prog) oraz 0,3 proc. r/r (0,5 proc. prog). Dane te pozostały bez wpływu na notowania złotego, jednakże oba odczyty mogą sugerować członkom RPP, że obawy o presję inflacyjną ze strony rynku pracy są nieuzasadnione.
Sebastian Trojanowski,
Noble Securities

Źródło artykułu:Noble Securities
eurofrankwaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)