Ustalali LIBOR, a ludzie tracili pieniądze

Ustalali LIBOR, a ludzie tracili pieniądze
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

07.03.2012 07:13, aktual.: 07.03.2012 12:01

W USA, Unii Europejskiej i Japonii trwa śledztwo w sprawie manipulacji stawkami LIBOR i innymi stopami procentowymi przez niektóre banki. Aby zapobiec podobnym procederem niektórzy już zastanawiają się jak zmienić sposób obliczania stawek - informuje "Parkiet".

W USA, Unii Europejskiej i Japonii trwa śledztwo w sprawie manipulacji stawkami LIBOR i innymi stopami procentowymi. Aby zapobiec podobnym procederem niektórzy już zastanawiają się jak zmienić sposób obliczania stawek - informuje "Parkiet".

Sprawa wyszła na jaw miesiąc temu. Okazało się, że część brokerów między sobą ustalała potrzebne im stawki LIBOR - jedną z najważniejszych stawek międzybankowych na świecie. To od jej wysokości zależy ile wyniesie rata choćby kredytu hipotecznego denominowanego we frankach szwajcarskich. W gronie podejrzanych banków znalazły się m.in. amerykańskie Citigroup, JP Morgan, szwajcarski UBS, brytyjski HSBC czy Deutsche Bank.

LIBOR obliczany jest w londyńskim City na podstawie danych przesyłanych przez same banki. Stopy pokazują średnią cenę po jakiej banki same sobie pożyczają pieniądze. Oprócz znanego w Polsce LIBOR-u dla franka szwajcarskiego, stawki ustalane są dla jeszcze 14 innych walut - pisze "Parkiet". Szacunki mówią, że według ich wysokości oblicza się produkty finansowe na kwotę 360 bln dolarów.

Problemy zaczęły się gdy wybuchał kryzys finansowy, czyli w 2008 roku. Zbieżne dotąd kursy LIBOR-u i oprocentowania amerykańskich obligacji zaczęły się rozjeżdżać. Nieco później Bank Rozrachunków Międzynarodowych w swoim raporcie zauważył, że banki będąc w zmowie mogą zaniżać oprocentowanie.

Dzięki temu mogły poprawić wyniki handlu instrumentami pochodnymi opartymi właśnie na stopie LIBOR. Dopiero przed miesiącem poinformowano o zwolnieniach w bankach podejrzanych brokerów. Oficjalnie ruszyło też międzynarodowe śledztwo.

W poniedziałek z inicjatywy Brytyjskiego Stowarzyszenia Bankowców (BBA) doszło do spotkania z nadzorem finansowym, bankiem centralnym i ministerstwem skarbu. W tym gronie ma powstać nowa metoda naliczania LIBOR-u - podaje "Parkiet". Jak podkreślają eksperci nad ustalaniem stóp nie ma prawie żadnej kontroli, a kary za ewentualne nadużycia są obecnie niskie w stosunku do wyrządzonych szkód.

Wirtualna Polska/Parkiet

kredyty hipoteczneliborbba
Komentarze (0)