Uwaga na niebezpieczne zabawki
W sklepach z zabawkami rozpoczyna się przedświąteczne
szaleństwo zakupów. Tymczasem ponad 80 procent przetestowanych zabawek
zawiera szkodliwe, a nawet rakotwórcze substancje, takie jak: formaldehyd,
PAH, ftalany, nonylofenol, metale ciężkie czy organiczne związki cyny.
29.11.2010 | aktual.: 29.11.2010 15:09
Co więcej, aż pięć z 50 zabawek stwarza bezpośrednie zagrożenie dla bawiącego się dziecka, ponieważ łatwo oderwać od nich drobne części, którymi maluch może się udławić. Tylko osiem zabawek nie budzi zastrzeżeń -wynika z testu opublikowanego przez Fundację Pro-Test.
Wybór prezentu pod choinkę to dla rodziców nie lada problem. Nie tylko dlatego, że świat zabawek jest dziś tak duży, różnorodny i kolorowy, ale również ze względu na to, że nie wszystkie produkty przeznaczone dla dzieci są bezpieczne. Fundację Pro-Test wzięła pod lupę 50 różnych zabawek dla dzieci poniżej trzeciego roku życia. Wybrano te grupę, ponieważ właśnie najmłodsi, którzy wszystko biorą do buzi, mogą mieć podczas zabawy kontakt ze szkodliwymi substancjami.
Badania laboratoryjne wykazały, że większość zabawek w ogóle nie przeszła testów bezpieczeństwa lub na zawartość szkodliwych substancji, niezależnie od tego, czy były to tanie produkty z dużych sieci handlowych (np. Ikea)
czy też znanych marek, takich jak: Brio, FisherPrice, Simba, Steiff, Tomek i przyjaciele czy Bob Budowniczy.
Szczególnie zanieczyszczone szkodliwymi substancjami okazały się zabawki z drewna, mimo że powszechnie są uważane za dobrą alternatywę dla plastiku. Tymczasem żadna drewniana zabawka z testu nie jest całkowicie pozbawiona szkodliwych substancji.
Należy pamiętać, że znak CE umieszczany na zabawkach, nie jest jeszcze gwarancją bezpieczeństwa. Każdy z 50 produktów z testu miał ten znak. Jego umieszczenie nie wymaga od producenta przeprowadzania badań. Oznacza tylko, że producent daje gwarancję, iż stosuje się do wszystkich obowiązujących go w Unii Europejskiej przepisów (a przynajmniej tak sądzi). Inne znaki jakości, takie jak GS czy TÜV też nie zawsze gwarantują bezpieczną zabawę: wśród przetestowanych produktów znalazły się zabawki oznaczone powyższymi certyfikatami, a mimo to stwarzające zagrożenie dla dziecka.
Badania zabawek zostały zlecone przez niemiecką Fundację Warentest. W Polsce wyniki testu opublikował magazyn "Pro-Test" na www.pro-test.pl.