Uważaj co kupujesz na stacji benzynowej! Te kanapki zrobiono...

Sięgając po kanapkę na stacji benzynowej, sądzisz, że jesz świeży posiłek, przyrządzony tej nocy? Hmm... Może tego nie wiesz, ale kanapki, które kupujesz na stacji na Mazurach czy Pomorzu, zostały zrobione na Słowacji! Kiedy? Tego nie wiadomo. – Świeże? Przecież to konserwa. Dostajemy ją na cztery dni przed końcem terminu do spożycia – mówi nam pracownik stacji w Ostródzie.

Uważaj co kupujesz na stacji benzynowej! Te kanapki zrobiono...
Źródło zdjęć: © newspix.pl | bogdan hrywniak

28.08.2012 | aktual.: 28.08.2012 06:35

Kiedy podczas długiej podróży nad morze, góry, czy na Mazury doznajemy poczucia głodu, zjeżdżamy z reguły na stację benzynową – w ofercie stacji znajdziemy przekąski na ciepło i zimno. Te na ciepło – hod dogi, hamburgery czy inne przekąski są przygotowywane na miejscu w piecach z mrożonych półproduktów. Drugą grupą są pakowane kanapki podawane na zimno.

Ale te – jak się okazuje – nie są przygotowywane na miejscu, czy w pobliżu, ale przywożone są na stacje z centralnej wytwórni. Jeden z koncernów, sprzedających paliwo w Polsce, swe kanapki sprowadza ze Słowacji. Ile mija dni od ich przygotowania, tego nie wiadomo. Bo na opakowaniu zgodnie z nowym unijnym prawem, ich producent ma obowiązek podania tylko daty przydatności do spożycia, a produkcji lub pakowania już nie.

– To jest konserwa, do naszej stacji kanapki są przywożone co najmniej cztery dni przed datą ich przydatności do spożycia – zdradza pracownik stacji w Ostródzie na Mazurach. Proszę sobie wyobrazić, ile czasu jedzie tir ponad 900 kilometrów z kanapkami na północny zachód do Szczecina?

Oczywiście wszystkie kanapki według prawa są zdatne do spożycia. Ale aby zachowały „świeżość” i smak, muszą mieć dodatki – w postaci składników o symbolu „E”. Czyli konserwantów, barwników, środków grzybobójczych, wzmacniaczy smaku i zapachu. – Samodzielnie przygotowana kanapka, nawet zapakowana i trzymana w lodówce po kilku godzinach czerstwieje, a ta na stacji leży kilka dni i jest nadal świeża. Hmm, co w niej jest? – retorycznie pyta dr. Waldemar Pawłowski, lekarz, specjalista ds. żywienia. – Żeby zachowała „świeżość”, kanapka musi zostać zakonserwowana.

A środki użyte do tego nie są obojętne dla naszego zdrowia. Niektóre zawarte składniki „E” powodują alergie, niestrawności, czy grzybice. Narażone na dolegliwości są dzieci i osoby starsze. Ja osobiście nie sięgnąłbym po takie jedzenie, a tym co już po to sięgają, radzę dokładnie czytać skład...

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)