Uważajcie na rachunki we Włoszech. Restauracje doliczają opłaty

Włoskie knajpy doliczają opłaty za co tylko się da. W Ligurii dopisano do rachunku 2 euro za dodatkowy talerz, o który poprosiła matka dla małego dziecka, by dać mu trochę swojej porcji makaronu. W Lombardii dodatkowo płatne okazało się nawet przekrojenie tosta.

W knajpie położonej niedaleko włoskiego jeziora Como doliczona została opłata za przekrojenie tostaW knajpie położonej niedaleko włoskiego jeziora Como doliczona została opłata za przekrojenie tosta
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | pierrick
oprac.  MZUG

"Trzeba uważnie oglądać rachunki w restauracjach, bo mogą być na nich niespodzianki" - takie komentarze pojawiają się we Włoszech po dwóch niecodziennych sytuacjach. W jednym lokalu matka dziecka zapłaciła 2 euro za dodatkowy talerz dla dziecka, natomiast w innym barze turyści musieli zapłacić za przekrojenie tosta na pół.

Dodatkowe opłaty w restauracjach we Włoszech

Jak można przeczytać we włoskich gazetach, kobieta, która zamówiła porcję pesto za 18 euro, poprosiła o dodatkowy talerz, by dać spróbować makaronu swojej trzyletniej córce. Okazało się jednak, że ten dodatkowy talerz dla dziecka został dopisany do rachunku i kosztował 2 euro.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dwie grupy turystów. Ekspertka mówi, kto przyjechał nad morze

"Talerzyk do podzielenia porcji" - tak opisano na rachunku opublikowanym w mediach społecznościowych kwotę 2 euro, dodaną w lokalu niedaleko Savony. Restauracja broni się jednak i zaznacza, że klienci są w takiej sytuacji uprzedzani o dodatkowych kosztach.

Dopłata nawet za krojenie

Jeszcze większe zdziwienie wywołała opisana przez prasę sytuacja z baru niedaleko jeziora Como w Lombardii, gdzie do rachunku dopisano 2 euro za przekrojenie na pół zamówionego tostu. Właścicielka baru argumentuje, że nie była to łatwa czynność, bo w toście były też frytki.

"To zabrało dużo czasu. Musieliśmy użyć dwóch talerzy i dwóch serwetek" - wyjaśniła, wywołując falę krytyki. Podkreśliła, że uprzedziła klientów, że cena wzrośnie.

Wybrane dla Ciebie

Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę