Vega idzie na podbój USA. W Polsce czeka go sądowy spór

- Sześć produkcji z rzędu, które na siebie zarobiły, trzy z ponad dwumilionową widownią – chwali się Patryk Vega. Krociowe zyski to jednak tylko jedno oblicze biznesu reżysera. Drugie to sądowy spór z inwestorami i konflikt z byłymi współpracownikami – czytamy w „Pulsie Biznesu”.

Po sukcesach w Polsce reżyser planuje anglojęzyczne produkcje o tematyce atrakcyjnej dla międzynarodowej publiczności.
Źródło zdjęć: © WP.PL
Katarzyna Kalus

Produkcję „Polityki”, ostatniego filmu Vegi, finansowało kilku inwestorów. Reżyser chciałby, aby inwestor lokował pieniądze w sześciu, siedmiu filmach naraz, tak jak dzieje się to na Zachodzie. Dzięki temu nawet jeśli jeden film okaże się mniej zyskowny, pozostałe mają szansę podbić wynik – pisze „Puls Biznesu”.

- W planach mam fundusz inwestycyjny, który chciałbym wprowadzić na amerykańską giełdę – zdradza Patryk Vega, który za granicą chce szukać nie tylko pieniędzy, także widzów.

Jak czytamy w dzienniku, reżyser planuje anglojęzyczne produkcje o tematyce atrakcyjnej dla międzynarodowej publiczności. Zagrają w nich zachodnie gwiazdy – zapowiada Vega na łamach „Pulsu Biznesu”.

Zobacz także: Tłumy oczekujące na pokazy w Cannes

Niektóre jego filmy są już wyświetlane za granicą. W Wielkiej Brytanii jednak 90 proc. widowni stanowią Polacy, mieszkający na Wyspach.

Co sprawia, że inwestorzy chętnie otwierają przed Vegą portfele? Zdaniem samego reżysera są to: ponadprzeciętny zysk, dyscyplina, dzięki której nigdy nie przekroczył budżetu i fakt, że filmy powstają szybko. Na zdjęcia wystarczy 20-30 dni, co oznacza, że inwestorzy odzyskują gotówkę już po roku.

Te słowa potwierdza Grzegorz Leszczyński, prezes IDMSA, przed laty reprezentujący grupę inwestorów finansujących dwie produkcje Patryka Vegi.

- Filmy przyniosły inwestorom po 100 proc. zwrotu. Miłym zaskoczeniem były trzymane w ryzach koszty produkcji, wielkość widowni i poziom przychodów – mówi menedżer, z którym rozmawiał „Puls Biznesu”.

Nie zawsze jednak jest różowo. Jeden z inwestorów poszedł do sądu. Twierdzi, że nie zarobił ani złotówki, a jedynie odzyskał kapitał. Producenckiej spółce wytoczył sprawę cywilną, zarzucając jej niewywiązanie się z umowy inwestycyjnej.

Winą nie obarcza reżysera, lecz jego partnera, który zajmował się finansami. Sam Patryk Vega także przypisuje winę Emilowi Stępniowi, prywatnie mężowi Doroty Rabczewskiej. Drogi biznesowe partnerów rozeszły się trzy lata temu.
Stępień uważa, że rachunki nie zostały wyrównane.

- Patryk Vega bezpodstawnie wyprowadził ze spółki prawie 1,5 mln zł – twierdzi. Reżyser jednak odpiera zarzuty. Konflikt będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Sam wybierz i zetnij choinkę. Oto ceny drzewek przed Bożym Narodzeniem
Sam wybierz i zetnij choinkę. Oto ceny drzewek przed Bożym Narodzeniem
Podwyżki w ALDI. Oto nowe zarobki kasjerów
Podwyżki w ALDI. Oto nowe zarobki kasjerów
Tańczył tam cały region. Czy gleba pod kultową dyskoteką jest skażona?
Tańczył tam cały region. Czy gleba pod kultową dyskoteką jest skażona?
Byłą siedzibę Amber Gold czeka rozbiórka. Oto co powstanie w zamian
Byłą siedzibę Amber Gold czeka rozbiórka. Oto co powstanie w zamian
"Dantejskie sceny na szpitalnych oddziałach". Minister apeluje
"Dantejskie sceny na szpitalnych oddziałach". Minister apeluje
Gigantyczna kara dla Biedronki. Ostra odpowiedź dyskontu
Gigantyczna kara dla Biedronki. Ostra odpowiedź dyskontu
Ważne zmiany dla cudzoziemców w Polsce. "Podwyżki są bulwersujące"
Ważne zmiany dla cudzoziemców w Polsce. "Podwyżki są bulwersujące"
Podwyżki i dłuższe urlopy. Oto co czeka pracowników po 1 stycznia
Podwyżki i dłuższe urlopy. Oto co czeka pracowników po 1 stycznia
Duża zmiana w Kodeksie pracy. Wkurza pracodawców, cieszy pracowników
Duża zmiana w Kodeksie pracy. Wkurza pracodawców, cieszy pracowników
105 mln zł kary dla właściciela Biedronki. Poszło o promocje
105 mln zł kary dla właściciela Biedronki. Poszło o promocje
Sprzedaż spadła nawet o 75 proc. Deweloperzy robią duże promocje
Sprzedaż spadła nawet o 75 proc. Deweloperzy robią duże promocje
Polki skarżą się na niemiecki sklep. UOKiK bada sprawę
Polki skarżą się na niemiecki sklep. UOKiK bada sprawę
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀