Volkswagen nie posłucha Bieńkowskiej. W Europie nie będzie takich odszkodowań jak w USA
- Mamy inną sytuację w Europie - podkreślił Müller w wywiadzie dla "Welt am Sonntag". - Nie trzeba być matematykiem, by zdać sobie sprawę, że odszkodowania o arbitralnej wysokości przerosłyby Volkswagena - stwierdził.
- Takie rozwiązanie byłoby niewłaściwe i finansowo nie do udźwignięcia - powiedział szef Volkswagena Matthias Müller w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Welt am Sonntag". Rozwiał tym samym nadzieje na wypłacenie przez niemiecki koncern w Europie podobnych odszkodowań za aferę spalinową, do których został zmuszony w USA. Domagała się tego unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska.
Układ z amerykańskimi władzami w sprawie afery spalinowej będzie kosztował Volkswagena 15 miliardów dolarów. Część samochodów, w których stwierdzono nieprawidłowości, niemiecki producent będzie musiał odkupić od klientów, a pozostałe zmodyfikować tak, by spełniały normy czystości spalin.
Elżbieta Bieńkowska, była minister infrastruktury i rozwoju w rządzie Donalda Tuska, a obecnie unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług, wezwała w zeszłym tygodniu Volkswagena do wypłat odszkodowań swoim europejskim klientom. Jak stwierdziła, nie mogą być gorzej traktowani niż ich amerykańscy odpowiednicy tylko dlatego, że w USA jest inny system prawny.
- Mamy inną sytuację w Europie - podkreślił Müller w wywiadzie dla "Welt am Sonntag". - Nie trzeba być matematykiem, by zdać sobie sprawę, że odszkodowania o arbitralnej wysokości przerosłyby Volkswagena - stwierdził.
Szef Volkswagena powiedział, że rozmawiał z Bieńkowską na ten temat. - W USA normy emisji są surowsze, dlatego program naprawczy będzie bardziej skomplikowany. A odkup samochodów będzie tam dobrowolny, co np. w Niemczech nie jest możliwe - dodał.
- Ponieważ amerykańskie władze chcą, by odkup objął tak dużo samochodów, jak to możliwe, Volkswagen musi zaoferować klientom zachęty finansowe. Dlatego sytuacja nie jest porównywalna - ocenił Matthias Müller.