W czwartek polski złoty stracił nieznacznie wobec euro
PLN okazał się jedną ze słabszych walut w naszym regionie, tracąc wobec euro nieznacznie ponad 0.2 proc., osłabiając się przy tym zarazem zarówno wobec forinta jak i czeskiej korony - ocenił analityk domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski.
27.10.2016 17:30
Ok. godz. 17.20 za euro trzeba było zapłacić 4,34 zł, za dolara 3,97 zł, za franka 4,00 zł, a za funta 4,84 zł.
Jak wskazał Maliszewski kurs EUR/PLN ciągle pozostaje poniżej 4,34. "Wydaje się, że do końca tygodnia może być trudno o impuls, który pozwoliłby na wybicie się na wyraźnie wyższe poziomy. Jedynym zagrożeniem wydaje się dalsze pogarszanie się nastrojów na rynkach akcyjnych, do którego mogą przyczynić się jutrzejsze dane o PKB za III kw. w USA" - dodał.
Analityk podkreślił, że w czwartek kurs USD/PLN pozostał praktycznie w miejscu, ze względu na mieszany obraz odczytów ze Stanów Zjednoczonych, które doprowadziły do nieznacznego osłabienia się dolara względem euro.
"Szczególnie odczyty dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku rozczarowały inwestorów, co może być argumentem za studzeniem oczekiwań przed jutrzejszymi danymi o PKB za III kw. z USA. Nie widać, więc na razie szans na pokonanie okolic 4 złotych(...)" - dodał.
Maliszewski wskazał, że w czwartek spokojnie przebiegał handel funtem, którego wycena pozostaje w okolicach 4,85.
Główny analityk waluty domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Marek Rogalski wskazał, że na notowania polskiej waluty wpływ miały notowania amerykańskiego dolara.
"Niemniej kluczowe dane na temat PKB za III kw. USA poznamy dopiero w piątek i one mogą ustawić rynek przed posiedzeniem FED, jakie zaplanowano na 1-2 listopada" - zaznaczył Rogalski.