W czwartek złoty utrzymał się blisko wartości z poprzedniej sesji
W czwartek złoty utrzymał się blisko wartości z poprzedniej sesji, zyskiwał wyraźnie wobec brytyjskiego funta i franka szwajcarskiego. Około godziny 17-tej euro wyceniano na 4,28 zł, dolara na 3,84 zł, frank kosztował 3,91 zł, a funt spadł do 4,85 zł.
Analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko zauważył, że czwartek na rynku walutowym przyniósł utrzymanie mocniejszego złotego, który wyraźnie zyskiwał wobec funta i franka.
"Zmiany te były pochodną impulsów z szerokiego rynku, w tym utrzymania presji na funta, czy podbicia kwotowań EUR/CHF. Ruchy wobec dolara i euro pozostawały ograniczone, gdzie kurs EUR/PLN w dalszym ciągu utrzymywał się blisko 4,30 zł. Lokalnie warto wspomnieć o udanej aukcji długu, gdzie podczas samej oferty podstawowej resort uplasował instrumenty o wartości blisko 6 mld zł przy popycie niemal 10 mld zł" - wyjaśnił.
Według niego w szerszym ujęciu inwestorzy czekają już na jutrzejsze kluczowe wskazania z amerykańskiego rynku pracy (NFP), które rozpatrywane będą przez pryzmat działań FED w trakcie kolejnych posiedzeń.
Także zdaniem analityka z domu maklerskiego mBanku Rafała Sadocha w trakcie czwartkowej sesji notowania złotego kształtowały się na poziomach zbliżonych do środy. Według niego, uwzględniając przeważającą czerwień na rynkach akcyjnych, stabilizacja notowań złotego jest dobrą informacją.
"Dodatkowo złoty był dziś mocniejszy niż chociażby węgierski forint. Polska waluta zyskała głównie wobec brytyjskiego funta, który w dalszym ciągu tanieje w konsekwencji wzrostu niepewności dotyczącej przebiegu negocjacji z Unią Europejską i faktycznych skutków Brexitu" - poinformował.
Analityk wyjaśnił, że ostatnie pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych było związane z wzrostem szans na zaostrzenie polityki pieniężnej zarówno przez FED, jak i EBC. Dodał, że EBC jednak wyraźnie odciął się o tych plotek, a z opublikowanego w czwartek zapisu dyskusji z ostatniego posiedzenia wynika, że rada prezesów EBC nie dyskutowała nawet tej możliwości.
"Podkreślała natomiast konieczność utrzymania odpowiedniego stopnia akomodacyjności polityki pieniężnej, co sugeruje wręcz, że program luzowania ilościowego powinien być kontynuowany poza marzec 2017 w nieograniczonej skali. Oddalenie perspektywy mniej łagodnej polityki monetarnej w strefie euro jest czynnikiem oddziałującym w kierunku umocnienia złotego" - wyjaśnił.
Zastrzegł jednak, że w piątek poznamy najważniejsze dane z USA, od których wiele zależy jeśli chodzi o przyszłe decyzje FED.
"Opublikowane w ostatnich dniach wskaźniki koniunktury z USA wskazują, że wrześniowe dane na temat wzrostu zatrudnienia mogą okazać się dobre, umacniając dolara amerykańskiego i przybliżając perspektywę podwyżek stóp procentowych w USA. O ile w perspektywie najbliższych dni spodziewamy się stabilizacji notowań EUR/PLN w okolicach 4.30, to jednak w przypadku pary USD/PLN widzimy możliwość wzrostu w kierunku 3.90" - uważa Sadoch.