W dalszym ciągu trzeba czekać na wiarygodne rozstrzygnięcie sytuacji.

Rozwój sytuacji na parkietach zagranicznych sprzyjał na starcie wczorajszych kwotowań bykom, w konsekwencji czego na rodzimym rynku terminowym FW20U10 rozpoczęły handel z poziomu 2 392 pkt, zyskując 7 pkt w stosunku do poprzedniego zamknięcia.

Optymizmu wystarczyło na osiągnięcie - jeszcze przed startem rynku kasowego - poziomu 2 397 pkt, który wyznaczył wtorkowe maksimum. Od tego momentu kurs wrześniowej serii zaczął traci na wartości lecz podaż na dobre przejęła inicjatywę po 11:00, sprowadzając rynek do dziennego minimum wyznaczonego godzinę później na poziomie 2 355 pkt. Podejmowane do końca handlu próby kontrataku kupujących były mocno ograniczone i ostatecznie zamknięcie na wysokości 2 371 pkt oznacza spadek o 0,6%. Baza wynosi +10 pkt, LOP spadł do poziomu 102,2 tys. pozycji.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Wczorajsza sesja przyniosła spadki, jednak obserwując ostatnie kilka dni można dojść do wniosku, że notowania kontraktów terminowych spadają trochę bezwładnie, a strona podażowa nie ma dość odwagi i argumentów, aby przeprowadzić zdecydowane uderzenie. Po kilku dniach korekty kluczowy poziom połowy (2 351 pkt) białego korpusu z 12 lipca nie został nawet zaatakowany. Tym samym kupujący mogą dojść do wniosku, że podaż nie ma odwagi na rozegranie najbliższej przyszłości. Tutaj jednak obie strony poruszają się po cienkiej granicy, gdyż ich siły są praktycznie wyrównane i być może nawet jeden znaczący impuls odmieni obraz techniczny na kolejne tygodnie. Obecnie jednak nadal mamy pat, gdyż notowania FW20U10 nie opuszczają przedziału konsolidacji 2 250 – 2 423 pkt. Jak dotąd ani dane makro, ani publikacja wyników spółek za II kwartał w USA nie była pretekstem do zdynamizowania rynku, co mogłoby doprowadzić do zakończenia obecnego scenariusza trendu bocznego. Trudno określić, co może być takim sygnałem, być może
wstępne PKB w USA za II kwartał publikowane 30 lipca lub wyniki spółek notowanych na GPW. Po raz kolejny LOP była dodatnio skorelowana ze zmianami, kursów, co oznacza, że wczorajsza przecena była spowodowana zamykaniem pozycji, co osłabia jej wymowę.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)