"W 'Halembie' zatrudniano tańszych dwudziestolatków i emerytów"

W polskich kopalniach węgla, prócz fachowców pracują ludzie nieprzygotowani należycie do zawodu - tak twierdzi szef Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski. Według niego, ci ludzie, zatrudniani przez spółki zewnętrzne, nie mają odpowiedniego przeszkolenia ani doświadczenia w wykonywaniu trudnych zadań na dole.
Czerkawski potwierdził, że w kopalni Halemba, do odzyskania kosztownych maszyn zatrudniono w większości niedoświadczonych i tańszych dwudziestolatków i emerytów.

23.11.2006 | aktual.: 23.11.2006 10:49

Czerkawski rozumie, że do ryzykowania życia zmusza tych ludzi trudna sytuacja materialna. Dlatego winą za to obarcza właścicieli firm zewnętrznych i władze.

Szef Związku Zawodowego Górników w Polsce przypomniał, że kiedyś istniały zawodowe szkoły górnicze, których uczniowie odbywali wieloletnie praktyki i wdrożenia, zanim skierowano ich na trudne odcinki pracy w kopalni.

Wacław Czerkawski podkreślił, że związki zawodowe w latach 90. podpisały z rządem porozumienia gwarantujące należyte przygotowanie górników do zawodu i warunków ich pracy. Tymczasem - jak twierdzi - rząd nie przestrzegał tych umów tłumacząc to względami ekonomicznymi.

halembaemerycizatrudnienie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)