W Niemczech krytyka gospodarczych propozycji Sarkozy'ego

Reagując na przemówienie prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego niemieccy politycy kategorycznie odrzucili jego propozycje dotyczące ustanowienia w UE.

21.10.2008 | aktual.: 22.10.2008 13:19

Reagując na przemówienie prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego niemieccy politycy kategorycznie odrzucili jego propozycje dotyczące ustanowienia w UE państwowych funduszy inwestycyjnych oraz powołania "gospodarczego rządu" strefy euro.

Zdaniem ministra gospodarki Niemiec Michaela Glosa propozycje francuskiego prezydenta są "sprzeczne z najważniejszymi zasadami niemieckiej polityki gospodarczej".

"Interwencja państwa w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym jest koniecznym wyjątkiem (od tych zasad), by zapobiec załamaniu systemu finansowego i chronić wzrost gospodarczy oraz miejsca pracy. Niemcy pozostają krajem otwartym na kapitał z całego świata" - powiedział Glos gazecie "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu Ruprecht Polenz zarzucił Sarkozy'emu, że wykorzystuje kryzys finansowy, by powracać do starych, niesłuchanych przez nikogo propozycji. "Sarkozy przelewa kiepskie francuskie wino do nowych butelek, ale dzięki temu wino wcale nie staje się lepsze" - powiedział Polenz na łamach "FAZ".

"Protekcjonistyczne kroki państw narodowych jedynie pogłębiły kryzys gospodarczy 80 lat temu" - dodał.

Także polityk liberalnej FDP Hermann Otto Solms uznał propozycje francuskiego prezydenta za "nierozsądne".

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy proponuje częściową nacjonalizację strategicznych gałęzi gospodarki - informują we wtorek niemieckie media, komentując wystąpienie Sarkozy'ego w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.

"Sarkozy stawia na socjalizm" - pisze w wydaniu internetowym tygodnik "Stern".

"Spektakularna propozycja prezydenta Francji. Wobec kryzysu finansowego Nicolas Sarkozy domaga się częściowego upaństwowienia strategicznych branży" - relacjonuje z kolei "Spiegel Online".

"To, z czym Francja wychodzi w tych dniach, to nic innego, jak rewolucja" - pisze w wydaniu internetowym dziennik "Sueddeutsche Zeitung".

Za propozycję nacjonalizacji kluczowych gałęzi gospodarki uznano wypowiedź Sarkozy'ego na temat ustanowienia państwowych funduszy inwestycyjnych (sovereign wealth funds - SWF).

Jego zdaniem w czasie kryzysu fundusze takie mogłyby wspierać rodzime przedsiębiorstwa w strategicznych branżach, np. przejmując część ich udziałów i chroniąc je przed wykupem przez podobne fundusze z państw trzecich.

"Nie chciałbym, by za kilka miesięcy obywatele UE obudzili się i odkryli, że europejskie przedsiębiorstwa należą do nieeuropejskich stolic" - cytują niemieckie media wypowiedź Sarkozy'ego.

We wtorek w Parlamencie Europejskim prezydent Francji przekonywał też, iż obecny kryzys finansowy pokazał, jak bardzo strefa euro potrzebuje "gospodarczego rządu".

"To dziwne, że mamy jedną wspólną monetę, jeden bank centralny, jeden rynek, a nie można mówić o jednej polityce gospodarczej" - mówił Sarkozy. "Kryzys finansowy prowadzi do kryzysu gospodarczego. Czy w obliczu takiego kryzysu nie potrzebujemy większej koordynacji gospodarczej?" - pytał retorycznie na konferencji prasowej.

Jego zdaniem, takim "rządem gospodarczym", który koordynowałby polityki krajowe, powinni być zebrani na szczycie szefowie państw i rządów krajów strefy euro. Bezprecedensowe spotkanie w takim właśnie formacie miało miejsce 12 października w Paryżu, a przyjęty tam plan ratowania banków w strefie euro został potem zatwierdzony na szczycie przez wszystkie 27 krajów UE. Sukces spotkania, które służyło właśnie koordynacji działań krajowych, to dla Sarkozy'ego nowy, silny argument. (PAP)

awi/ ap/ asa/

Źródło artykułu:PAP
finansegiełdabanki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)