Trwa ładowanie...

W PKO BP szykuje się protest. Klienci mogą mieć problem w oddziałach

Frankowcy za Stowarzyszenia Pro Futuris we wtorek rozpoczną strajk hiszpański w oddziałach PKO BP - dowiedziała się Wirtualna Polska. Organizacja zrzeszająca osoby zadłużone w szwajcarskiej walucie ma protestować we wszystkich placówkach największego polskiego banku.

W PKO BP szykuje się protest. Klienci mogą mieć problem w oddziałachŹródło: materiały prasowe
d3bmb26
d3bmb26

Strajk ma pokazać solidarność frankowców z jedną z członkiń Pro Futuris. We wtorek odbędzie się licytacja mieszkania pani Marty, która kredyt zaciągnęła właśnie w PKO BP (Zobacz notowania spółki »). Klienci tego banku mogą mieć w związku z tym problemy.

Frankowcy chcą bowiem wybrać się anonimowo do oddziałów tego banku i prosić o dokładne wyjaśnienie zmyślonej promocji. Ma to utrudnić działanie PKO BP w tym dniu. Protestujący nie mają ani krzyczeć, ani roznosić ulotek. Mają być po prostu tzw. trudnym klientem.

- Sympatycy w tym dniu od rana wchodzą do wszystkich oddziałów danego banku - najbliższym ich miejsca zamieszkania. W grupach lub indywidualnie, zupełna dowolność. Bez znaczenia jest własna sytuacja sympatyka i jego bank , każdy z nas zawsze może wejść do dowolnego banku i dowiedzieć się o promocjach - pisze Tomasz Sadlik, założyciel Pro Futuris w liście do swoich członków.

Apeluje by nie organizować się w większe grupy, można natomiast pójść w 2-3 osoby, które zagadają trzech pracowników banku. Sadlik dodaje, że do banku strajkujący powinni przyjść schludnie ubrani i nie powinni się niczym wyróżniać. Dodatkowo nie powinni w tym dniu na wszelki wypadek brać ze sobą żadnych dokumentów tożsamości.

d3bmb26

- Nikt niczego nie manifestuje, zaczepiony zawsze udaje, że jest normalnym klientem banku, który przyszedł dowiedzieć się o kredytach i lokatach w związku z promocją ogłoszoną przez pana prezesa Kamińskiego - dodaje.

Piotr Kamiński to jednak nie prezes PKO BP. Odpowiedzialny jest w firmie m.in. za windykację. Protestujący, by nie zwracać na siebie uwagi, mają pytać o fikcyjną promocję wymyśloną przez Kamińskiego.

- W rozmowach wymieniamy jak najczęściej to nazwisko i się na nie powołujemy . Do centrali banku ze wszystkich oddziałów ma spłynąć informacja, że ten pan rzekomo ogłosił jakąś promocję i tu puszczamy wodze fantazji, zmyślamy co chcemy. Byle zachowanie było nie naganne, wypowiedzi grzeczne itd. Nawet jak urzędnikom puszczą nerwy, to nam nie - dodaje w piśmie do członków stowarzyszenia.

Równolegle do protestu w placówkach terenowych, Pro Futuris chce wejść także do głównej siedziby banku w Warszawie przy Puławskiej. Zorganizowana grupa ma pobrać maksymalną ilość numerków, ustawić się do okienek, zagadywać pracowników banku. Ma to potrwać przez cały dzień.
B Wtorkowy protest w placówkach PKO BP to tzw. strajk hiszpański, który na szeroką skalę stosuje się wobec banków na Półwyspie Iberyjskim. Tam także kredytobiorcy po wybuchu światowego kryzysu mieli problemy ze spłatą kredytów zaciągniętych w walutach obcych. By pokazać swój bunt, paraliżowali oddziały bankowe. Teraz po raz pierwszych ich metoda strajku zostanie zastosowana w naszym kraju.

W największym polskim banku o sprawie dowiedzieli się dziś rano.
- Nie otrzymaliśmy oficjalnej informacji o akcji organizowanej przez Pro Futuris. Oddziały PKO BP będą informować zainteresowane osoby o ofercie banku, co może jednak utrudnić obsługę naszych klientów - mówi WP.PL Edyta Turkiewicz, szefowa biura prasowego PKO BP.

d3bmb26
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bmb26