W przetargu na przejęcie pracowników TVP nie wyłoniono żadnej firmy
Jedyna pozostała w procedurze przetargowej spółka Gi Group odstąpiła od przetargu - przekazało PAP w piątkowym komunikacie Centrum Informacji TVP. W piątek minął termin rozstrzygnięcia przetargu na firmę zewnętrzną, do której planowano przenieść ok. 600 pracowników telewizji.
08.11.2013 | aktual.: 08.11.2013 14:38
"W tych okolicznościach zarząd TVP S.A. przeanalizuje zaistniałą sytuację i podejmie stosowne decyzje" - poinformowano w komunikacie.
Zarząd Telewizji Polskiej podjął decyzję o przeniesieniu pracowników do firmy zewnętrznej w marcu br. w związku z trwającą w spółce restrukturyzacją. Zaplanowano, że do wyłonionej w przetargu firmy zewnętrznej zostaną oddelegowani pracownicy etatowi, zatrudnieni na stanowiskach grafików, charakteryzatorów, montażystów oraz dziennikarzy. Nie wszyscy dziennikarze mieli zostać oddelegowani do firmy zewnętrznej. W firmie planowano pozostawienie tzw. redaktorów koordynujących, odpowiedzialnych za emisję programów.
W związku z planami zarządu pracownicy telewizji podjęli decyzję o zorganizowaniu strajku. W piątek na stronie Związku Zawodowego Pracowników Twórczych "Wizja" komitet strajkowy poinformował, że w związku z niewyłonieniem firmy w przetargu zawiesza akcję strajkową oraz oczekuje kolejnych rozmów z zarządem telewizji.
Według pracowników outsourcing jest ukrytą formą zwolnień grupowych. Pracownicy opowiedzieli się za strajkiem w referendum strajkowym, który przeprowadziła we wrześniu Wizja.
Obok firmy Gi Group oferty w przetargu złożyły: firma Manpower Group oraz dwa konsorcja - firm Wadwicz, The Chimney Pot i Floty Filmowej oraz firm Murator, Time i Medella. Konsorcjum firm Murator, Time i Medella, należące do Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych, wycofało się z przetargu na samym początku.