W tym roku wakacje za granicą będą tańsze!

Ignacy Morawski, główny ekonomista BIZ Banku, ostrzega przed zwracaniem nadmiernej uwagi na kursy walut przed wakacjami. W prywatnych decyzjach dotyczących finansów osobistych nie powinno się brać pod uwagę prognoz kursów walutowych, ponieważ jest to zbyt wysokie ryzyko. Ktoś, kto jedzie na wakacje w lipcu, właśnie wtedy powinien wymienić walutę. Ekonomista podaje przykład wakacji za 5 tysięcy złotych. Jeżeli wahanie kursu wyniesie kilka procent, to suma, którą potencjalnie można zyskać, w opinii eksperta, jest zbyt mała, żeby się nią przejmować.

Ekspert podkreśla, że wahania wspólnej europejskiej waluty oraz amerykańskiego dolara to konsekwencja różnej polityki prowadzonej przez banki centralne po obu stronach Atlantyku. Siła dolara bierze się z oczekiwania na podniesienie stóp procentowych przez rezerwę federalną w ciągu najbliższego roku. W tym samym czasie Europejski Bank Centralny prowadzi luźną politykę monetarną i "drukuje" pieniądze na skup obligacji. Zdaniem ekonomisty podwyżka stóp procentowych w eurolandzie spodziewana jest za dwa lub trzy lata.

Z kolei Marcin Lipka, analityk Ciknciarz.pl, uważa że już teraz warto kupić walutę na wakacyjny wyjazd. Tym, którzy na wakacje jadą w lipcu, Lipka radzi kupno jednej trzeciej waluty w kwietniu, maju i czerwcu. Z wyliczeń analityka wynika, że od zakończenia kryzysu lat 2009 - 10, w ciągu roku euro było najtańsze w kwietniu.

Euro jest najsłabsze w stosunku do złotego od 4 lat. Obecnie za europejską walutę trzeba zapłacić około 4 złotych i 2 groszy. Z kolei dolar zdecydowanie się umocnił. Dlatego w krajach, które go stosują, wypoczynek będzie droższy.

Dla kogo dodatkowe dwa dni urlopu: