W Zakopanem sypią mandatami na prawo i lewo. Wójt gminy oburzona
Straż Miejska w Zakopanem intensywnie kontroluje przejazd przez Ciągłówkę, co skutkuje licznymi mandatami. Jak podaje "Tygodnik Podhalański", wójt Gminy Poronin, Anita Żegleń, apeluje o sądowe anulowanie kar.
W "Tygodniku" czytamy, że w ostatnich dniach mieszkańcy Zakopanego i okolicznych miejscowości zostali zaskoczeni intensywnymi kontrolami Straży Miejskiej na ulicy Ciągłówka.
Na działania Straży Miejskiej zareagowała wójt Gminy Poronin, Anita Żegleń. Samorządowiec opublikowała w mediach społecznościowych komunikat, w którym prosi o kontakt osoby ukarane mandatami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy ruszyły po kebaby Podolskiego. Byliśmy na otwarciu
"Uprzejmie proszę o pilny kontakt wszystkich mieszkańców, którzy otrzymali w ostatnich dniach mandaty za przejazd ul. Ciągłówka do Zakopanego" - napisała Żegleń.
W swoim poście Żegleń zachęcała mieszkańców do występowania do sądu o anulowanie mandatów. Podkreślała, że sytuacja na tej drodze jest nieprzyzwoita.
"Zadzwoniła do mnie jedna z mieszkanek, która wiozła matkę na dializę do szpitala. Zapłaciła mandat 100 złotych i dostała osiem punktów karnych. Poświęcenie Strażników Miejskich jest naprawdę godne innej sprawy" - stwierdziła.
Brak solidarności między gminami?
Wójt Żegleń zwróciła uwagę na brak solidarności między gminami. Przypomina, że interweniowała w tej sprawie u burmistrza Zakopanego, Łukasza Filipowicza, oraz u starosty.
"Byłam ja, był mój zastępca. Rozmawiałam też z panem starostą. Żeby nasi mieszkańcy nie musieli jeździć np. z Rafaczówek przez Bańską czy Kościelisko, gdzie przez remont mostu też przejazd jest utrudniony" - mówiła Żegleń. Podkreśliła, że mieszkańcy Poronina nie protestowali, gdy Zakopane korzystało z ich dróg podczas remontów.
Jak podaje "Tygodnik Podhalański", władze Zakopanego tłumaczą, że droga przez Ciągłówkę nie jest publiczna ani ogólnodostępna.
"Gmina Miasto Zakopane nie jest właścicielem ani zarządcą na znacznych fragmentach tego odcinka. Właściciele gruntów, po których przebiega ten odcinek, nie wyrażają zgody na udostępnienie ich w celu przejazdu przez osoby nieuprawnione" - podały władze Zakopanego w komunikacie cytowanym przez "Tygodnik Podhalański". W związku z tym Straż Miejska jest zobowiązana do interwencji.
Władze miasta dodały, że objazd wyznaczono drogą krajową nr 47 oraz drogami powiatowymi 1646K i 1653K.
"Znaki B-1 'zakaz ruchu w obu kierunkach' zostały wprowadzone przez poprzedniego Burmistrza i zabraniają ruchu pojazdów nieuprawnionych" - poinformowano. Mimo utrudnień, mieszkańcy proszeni są o korzystanie z wyznaczonych objazdów i respektowanie znaków drogowych.