Wakacje 2020. Polacy kupują sprzęt i rezerwują miejsca na kempingach

Choć niektóre państwa niebawem otworzą swoje granice dla turystów z Polski, większość z nas w obawie przed ciągle panującym koronawirusem planuje spędzić wakacje w kraju. Niedawno informowaliśmy o tym, że zainteresowanie wolno stojącymi domkami w leśnej głuszy lub nad jeziorem znacznie wzrosło. Okazuje się, że nie tylko, bo Polacy wybierają się w tym roku także... pod namioty. Rezerwują też przyczepy kempingowe i wykupują sprzęt potrzebny do kempingowych wojaży.

Szał na pola namiotowe

Wypad pod namioty kojarzył nam się kiedyś głównie z nastolatkami albo "latami młodzieńczymi". Komary, mrówki, wilgoć, zimna noc i parny poranek nie były żadną przeszkodzą, by spędzić kilka nocy na polu namiotowym, gdy miało się te 20 lat. Okazuje się, że nie jest to również żadną barierą teraz. Młodsi i starsi, z dziećmi czy bez – Polacy planują spędzić te wakacje na kempingu.

- Sporo terminów na wakacje mam już zajętych. W sumie może ponad 3 całe tygodnie. Zainteresowanie jest dużo większe niż rok temu o tej porze. Na niektóre weekendy wszystkie przyczepy kempingowe mam już zarezerwowane – komentuje właściciel pola namiotowego "Głęboczek" na Mazurach. Osoby, które chcą przyjechać z własnym namiotem, również dzwonią i pytają o miejsce, ale właściciel zapewnia, że plac jest duży, więc na razie nie ma obaw, że ktoś się nie zmieści. Mężczyzna dodaje, że od maja klienci dzwonią i pytają, na jakich zasadach będzie można teraz przyjechać na kemping. Zależy im na przestrzeganiu zasad higieny. - Wszystko będzie. Ruszamy pełną parą – mówi optymistycznie właściciel.

Podobne wiadomości słyszę, gdy kontaktuję się z polem namiotowym w Mikołajkach. - Dużo terminów wakacyjnych mamy już zajętych. Ludzie dzwonią codziennie i na niektóre daty nie ma już miejsc – mówi kobieta.

Wakacje spędzone na polu namiotowym są zdecydowanie tańsze niż wyjazd za granicę z pakietem all inclusive. Przykładowo, w jednym z mazurskich ośrodków, za dobę trzeba zapłacić 13 zł za osobę dorosłą, 7 zł za dziecko, 12 zł za namiot (ponad 3-osobowy) i 8 zł za samochód. 4-osobowa rodzina, która wybrałaby nocleg w jednym namiocie, zapłaciłaby za dobę 60 zł. Z kolei wynajęcie przyczepy kempingowej to koszt ok. 140 zł za dobę. Właśnie na takie wakacje szykują się Polacy.

Namioty i śpiwory wzbudzają zainteresowanie

Jak spędzać wakacje na polu namiotowym, to z odpowiednim sprzętem. Polacy ruszyli do sklepów sportowych w poszukiwaniu idealnego wyposażenia na kemping.

- Wakacje to zawsze bardzo mocny handlowo moment w roku. Sprzęt wycieczkowy, turystyczny, a przede wszystkim kempingowy cieszy się dużym zainteresowaniem naszych klientów – mówi Łukasz Tyrol, dyrektor sportu turystyka/trekking Decathlon Polska.

Ekspert informuje, że obok osób, które co roku wybierały kempingową formę wypoczynku i zaopatrywały się w tego typu sprzęt, pojawiły się również osoby, które po raz pierwszy planują taki rodzaj wakacji. - Aktualnie najczęściej nasi klienci decydują się na namioty rodzinne - 4-8 osobowe oraz dedykowane im wyposażenie, meble kempingowe, śpiwory, materace, wszelkiego rodzaju akcesoria – komentuje Łukasz Tyrol.

Co ciekawe, od ponownego otwarcia sklepów zanotowano aż 75 proc. wzrost sprzedaży w tym segmencie produktów. Zainteresowaniem cieszą się też akcesoria związane z higieną oraz gotowaniem na kempingu. Łukasz Tyrol z Decathlon Polska zauważa, że Polacy chcą być bardziej samodzielni spędzając czas w ten sposób. Dla wielu osób zakup tego typu sprzętu to inwestycja na lata.

Wybrałam się do sklepu z produktami sportowymi i zauważyłam, że namioty oraz śpiwory były bardzo przebrane. Zostało dosłownie kilka sztuk.

Zakup namiotów oraz innych sprzętów kempingowych proponują również dyskonty. Wygląda na to, że szał na tego typu produkty rozpoczął się na dobre.

Łukasz Tyrol z Decathlon Polska informuje, że wzrost sprzedaży aż o 50 proc. zaobserwowano również w segmencie odzieży, jak i butów dedykowanych turystyce górskiej. Wygląda na to, że wielu Polaków planuje w tym roku wybrać się na wakacyjny wypoczynek w góry.

Pandemia koronawirusa pozbawiła pracy setki tysięcy Polaków. Staliśmy się bardziej oszczędni i zaczęliśmy bardziej doceniać najmniejsze rzeczy. Wykwintne wakacje all inclusive za granicą wielu z nas zamieni w tym roku na namioty. Po dwóch miesiącach siedzenia w domu nie mogliśmy się już doczekać obcowania z naturą i oddychania świeżym powietrzem. Pozostaje tylko czekać na dobrą pogodę.