Warszawiacy o cięciach w budżecie miasta
57 proc. mieszkańców Warszawy pytanych przez instytut SMG/KRC uważa, że w wyniku niesprzyjających warunków ekonomicznych w budżecie miasta jest mniej środków i potrzebne są cięcia wydatków. Takiej potrzeby nie widzi 29 proc. warszawiaków, a 14 proc. nie ma zdania na ten temat. Za kilka tygodni budżetem miasta zajmie się Rada Warszawy.
12.08.2009 | aktual.: 12.08.2009 18:38
Pytani o dziedziny, w których miasto powinno znacznie ograniczyć wydatki, respondenci najczęściej wskazywali: bezpieczeństwo - 20 proc., sport - 19 proc. oraz kulturę i pomoc społeczną - po 14 proc. Tylko 9 proc. wskazało oczyszczanie miasta i ochronę środowiska, 8 proc. opiekę zdrowotną oraz drogownictwo i komunikację miejską, a 7 proc. edukację.
75 proc. pytanych warszawiaków odpowiedziało, że miasto w żaden sposób nie powinno ograniczać wydatków na opiekę zdrowotną. 67 proc. uznało, że cięcia nie powinny dotyczyć dróg i transportu publicznego, 64 proc - edukacji, a 56 proc. - pomocy społecznej. W pozostałych dziedzinach respondenci byli mniej stanowczy - bezpieczeństwo wskazało 42 proc. warszawiaków, oczyszczanie i ochronę środowiska - 35 proc., kulturę - 30 proc., a sport - 28 proc.
Także 28 proc. mieszkańców stolicy uznało, że miasto powinno zrezygnować w tym roku z organizacji imprezy sylwestrowej. Za jej zorganizowaniem opowiedziało się w sumie 70 proc. warszawiaków, przy czym ponad jedna trzecia (34 proc.) widziałoby ją skromniejszą niż w ubiegłym roku. Imprezy na taką samą skalę chciałoby 28 proc. mieszkańców, a 8 proc. uznało, że powinna ona mieć większy rozmach niż w 2008 r.
Według pesymistycznych, opracowanych przez miasto scenariuszy, do 2014 r. w miejskiej kasie może zabraknąć nawet 3 mld zł. Na przełomie sierpnia i września ma zostać przygotowana lista inwestycji, których realizacja zostanie odsunięta w czasie, a w połowie września znowelizowany ma zostać budżet miasta.
Warszawiaków zapytano także o to, jak oceniają usunięcie hali Kupieckich Domów Towarowych z Pl. Defilad i kto, ich zdaniem, ponosi odpowiedzialność za wydarzenia, jakie towarzyszyły zajmowaniu jej przez komornika. Za usunięciem blaszanej hali z centrum miasta opowiedziało się w sumie ponad trzy czwarte respondentów - 65 proc. poparło decyzję miasta zdecydowanie, a 12 proc. odpowiedziało, że raczej ją popiera. Przeciwnego zdania była jedna piąta ankietowanych, z czego 15 proc zdecydowanie.
Na pytanie "w jakim stopniu w tej konkretnej sytuacji popiera Pan(i) egzekwowanie prawa w ten sposób?" 37 proc. odpowiedziało, że zdecydowanie go popiera, a 22 proc. - że raczej popiera. "Raczej nie popieram" odpowiedziało 15 proc. respondentów, a 19 proc. nie poparło go w sposób zdecydowany.
Jednocześnie połowa respondentów uznała, że odpowiedzialność za wydarzenia związane z zamknięciem hali ponoszą kupcy. Na władze miasta wskazało 18 proc. ankietowanych, a na wynajętą przez komornika ochronę - 11 proc. 5 proc. warszawiaków uznało, że winę ponosi komornik, a 4 proc. obarczyło winą policję.
Telefoniczne badanie opinii mieszkańców Warszawy instytut badania rynku i opinii publicznej SMG/KRC przeprowadził w dniach 28-30 lipca na reprezentatywnej, 802-osobowej grupie warszawiaków w wieku 15 i więcej lat.