Ważne wnioski dla jena
Dzisiaj jen solidarnie zyskał do większości walut. Można to przypisać korekcie na rynkach akcji – jen jest bardzo wrażliwy na wahania poziomu globalnego ryzyka – chociaż zaczęło się już od publikacji słabszych danych PMI z Chin, które poznaliśmy w nocy (indeks liczony przez HSBC nieoczekiwanie powrócił w styczniu poniżej bariery 50 pkt.).
23.01.2014 18:00
Warto jednak zastanowić się nad dwoma ważnymi kwestiami. Wczoraj mieliśmy decyzję Banku Japonii – teoretycznie nie wniosła nic nowego, BOJ nawet nieco obniżył prognozy wzrostu gospodarczego – ale z ust Kurody (szefa BOJ) padły ważne słowa. Jego zdaniem nie ma potrzeby zwiększania skali programu QE, jeżeli nie pojawią się ryzyka dla scenariusza wzrostu cen (a takowe są jego zdaniem niskie). Z kolei dzisiaj jeden z przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego (Shinohara) wyraził opinię, że BOJ powinien zacząć pomału opracowywać plan wycofywania się z programu QE – dał jednak wyraźnie do zrozumienia, że nie ma tu pośpiechu. Warto jednak wyraźnie odnotować sobie ten fakt, bo pomału zaczyna nam się zmieniać optyka związana z polityką BOJ, co będzie mieć znaczenie dla dalszych notowań jena. Zwłaszcza, że do tej pory większość analityków zakładała osłabienie tej waluty w kontekście możliwego zwiększenia skali QE na wiosnę tego roku. Ten argument znika, a dodatkowo zaczynają pojawiać się przesłanki do
rozbudowania wyraźniejszej korekty na głównych giełdach (niemiecki DAX spadł dzisiaj poniżej ważnego poziomu 9640 pkt., wyznaczanego przez wcześniejsze szczyty).
W efekcie najbliższe dni powinny przynieść dalsze umocnienie się jena. Powinno być to widoczne zwłaszcza na USD/JPY, gdyż obserwujemy dalszy odwrót od dolara. Kluczowy odczyt wstępnego PMI dla przemysłu okazał się słabszy – w styczniu spadł do 53,7 pkt. z 55 pkt. – co sprawia, że rynek na powrót obawia się nieznacznego wyhamowania gospodarki przez srogą zimę i tym samym nie zakłada możliwości zwiększenia skali redukcji QE3 przez FED w najbliższych miesiącach. Dolarowi szkodzi też spadek rentowności amerykańskich obligacji – papiery 10-letnie naruszają właśnie ważne wsparcie na 2,80 proc. Zresztą jesteśmy już niżej, niż 18 grudnia, czyli wtedy, kiedy FED zaskoczył część uczestników rynku redukując miesięczną skalę QE3 o 10 mld USD. Tak czy inaczej jest to „majstersztyk” Bena Bernanke…
Kurs USD/JPY naruszył dzisiaj wsparcie na 103,80, które teraz stanie się ważnym oporem w przypadku pojawienia się ruchu powrotnego (a takowego nie można wykluczyć w najbliższych godzinach). Kolejne dni powinny przynieść spadek w okolice minimów z 13-14 stycznia na 102,85-103,01. W szerszym horyzoncie kluczowe wsparcie to jednak dopiero rejon ekstremum z lipca ub.r na 101,52.
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ