We wtorek spokojne notowania złotego
Wtorkowa sesja na rynku złotego przebiegała dość spokojnie - ocenił analityk Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski. Około godziny 16.40 euro kosztowało 4,0 zł, dolar 3,65 zł, a frank szwajcarski 3,82 zł.
28.04.2015 16:50
"Po wczorajszych wyraźnych spadkach na parze EUR/PLN dziś zobaczyliśmy nieznaczne odreagowanie, które nie pozwoliło jednak na wzrosty wyraźnie powyżej poziomu 4 złotych. Miało to miejsce przy relatywnie silnym euro oraz słabo radzących sobie głównych europejskich parkietach, co jedynie wzmacnia nasz pogląd zakładający zbliżającą się kolejna falę spadków na parze EUR/PLN, która powinna doprowadzić kurs w okolice 3,90" - wskazał Maliszewski.
Zaznaczył, że do końca tygodnia nie poznamy żadnych danych z polskiej gospodarki, które mógłby wesprzeć wzrost notowań złotówki. "Dlatego też może nas czekać obecnie kilka dni uspokojenia w okolicach okrągłego poziomu czterech złotych za euro" - ocenił.
Według Maliszewskiego po zdecydowanie gorszym od oczekiwań odczycie nastrojów konsumentów w Stanach Zjednoczonych znacząco osłabił się we wtorek dolar, co pozwoliło na spadki pary USD/PLN poniżej poziomu 3,65. "Jeżeli środowe dane o PKB za I kw. oraz posiedzenie Rezerwy Federalnej nie zagwarantują wsparcia amerykańskiej walucie, to może się okazać, że siła złotego pozwoli w przyszłym tygodniu na spadki USD/PLN do poziomu 3,61. Większa skala umocnienia polskiej waluty wobec dolara wydaje się obecnie bardzo mało prawdopodobna ze względu na ciągle negatywne perspektywy EUR/USD" - podkreślił.
Analityk ocenił, że we wtorek dobrą sesję "widzieliśmy na parze CHF/PLN, która naruszyła istotne poziomy wsparcia w okolicach 3,82". "Jeżeli umocnienie złotego w stosunku do euro nadal będzie postępowało, dość szybko może się okazać, że za franka szwajcarskiego będziemy płacili w okolicach 3,70" - zaznaczył Maliszewski.
Analityk Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko ocenił, że w trakcie wtorkowej sesji obserwowaliśmy proporcjonalne reakcje złotówki na wydarzenia z szerokiego rynku.
"Złoty lekko tracił wobec drożejącego euro, po tym jak inwestorzy odebrali zmianę części negocjatorów, jako sygnał potencjalnego zbliżenia stanowisk na linii Grecja - Unia Europejska. Równocześnie polska waluta zyskiwała wobec dolara oraz franka szwajcarskiego. W pierwszym przypadku była to pochodna trwającego spadku wyceny dolara m.in. po dzisiejszych słabszych danych dotyczących nastrojów konsumenckich w USA (95,2 pkt. wobec oczekiwań 102,5 pkt.) oraz pozycjonowania się inwestorów przed jutrzejszym posiedzeniem Rezerwy Federalne" - wskazał Ryczko.