Według premiera Rada Gabinetowa ws. gospodarczych to nie jest fortunny pomysł (opis)

3.10.Warszawa (PAP) - To nie jest fortunny pomysł - tak premier Donald Tusk odniósł się do wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w piątek nie wykluczył zwołania Rady...

03.10.2008 | aktual.: 03.10.2008 15:02

3.10.Warszawa (PAP) - To nie jest fortunny pomysł - tak premier Donald Tusk odniósł się do wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w piątek nie wykluczył zwołania Rady Gabinetowej w sprawach gospodarczych.

"Prezydent ma prawo do zwoływania Rady Gabinetowej wtedy, kiedy uważa to za stosowne. Ja uważam, że w tej sytuacji nie jest to fortunny pomysł" - powiedział Tusk dziennikarzom w Sejmie.

Szef rządu podkreślił, że - w kontekście amerykańskiego kryzysu finansowego - "sytuacja w Polsce nie wymaga żadnych nadzwyczajnych działań".

Zaapelował do wszystkich polityków, aby dla dobra większości Polaków "zachowywali maksymalną odpowiedzialność i spokój", bo "sytuacja dokładnie tego i tylko tego wymaga".

"Wszyscy specjaliści potwierdzają dla nas dość spokojny i optymistyczny scenariusz: Polska jest odporna w dużym, w rozstrzygającym stopniu na krytyczne zjawiska, jakie obserwujemy w Stanach Zjednoczonych i dużej części UE" - powiedział szef rządu.

Tusk podkreślił, że stwarzanie atmosfery, "iż dzieje się coś wyjątkowego" i "musimy się teraz zbierać" nie jest fortunne.

Pytany, czy spotka się z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim, aby dyskutować o sprawach gospodarczych i czy popiera propozycję Prawa i Sprawiedliwości utworzenia "okrągłego stołu" w tej sprawie, Tusk odparł: "Jak wiadomo, parlament jest okrągły i nie trzeba tutaj wnosić kolejnego okrągłego mebla. Są komisje, jest bardzo wiele sposobów, żeby odpowiedzialnie i poważnie rozmawiać o polskiej gospodarce".

Dopytywany, czy odrzuca propozycję spotkania, Tusk powiedział, że nie czytał jeszcze listu od J.Kaczyńskiego: "Przeczytam i zobaczę o co chodzi" - dodał.

Tusk odniósł się też do opinii na temat sytuacji gospodarczej przedstawianych przez liderów PiS oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

"Uważam, że powinni bazować na kompetentnych diagnozach i analizach specjalistów od tej sytuacji. Jeśli chcemy zabezpieczyć Polskę przed skutkami kryzysu, to wymaga to naprawdę dużych kompetencji, a nie politycznego +show+" - powiedział premier.

Ocenił, że polskie banki - ze względu na rygorystyczne procedury naszego systemu bankowego - są dużo bezpieczniejsze z punktu widzenia oszczędzających niż "wiele tego typu instytucji na Zachodzie".

Dopytywany, jak skomentuje odrzucenie przez PiS 10-punktowego paktu gospodarczego zaproponowanego przez PO, Tusk powiedział: "Dla mnie ważne jest, żeby zrobić to, co jest w ramach naszych możliwości. Konsultujemy to na tyle, na ile to możliwe, (...) a jeśli porozumienia nie można uzyskać, to stawiamy na swoim korzystając z faktu, że wygraliśmy wybory i dysponujemy większością".

Przyznał, że prezydent dysponuje prawem weta, ale - jak mówił - ma nadzieję, że jeszcze tej jesieni okaże się, iż "weto prezydenta, kiedy jest wyraźnie polityczne, wcale nie musi być skuteczne".

Tusk ocenił, że lewica wyciągnęła wnioski z głosowania nad ustawą medialną i jest tam "większa gotowość do merytorycznej oceny prezydenckiego weta".

"Jestem umiarkowanym optymistą i nie sądzę, żeby weto prezydenta Kaczyńskiego było mieczem zawsze skutecznie tnącym" - dodał szef rządu. (PAP)

laz/ mok/ woj/ asa/

Źródło artykułu:PAP
finansegiełdabanki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)