Węgry nie chcą euro. Może za 10 lat
Premier Węgier Viktor Orban oświadczył, że przyjęcie euro na Węgrzech nie jest realne w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Węgry już kilka razy odkładały decyzję przystąpienia do strefy euro. Wiosną bieżącego roku rządowa komisja do spraw oceny węgierskiej gospodarki zaleciła wprowadzenie euro w roku 2014.
22.12.2010 | aktual.: 22.12.2010 16:15
W wywiadzie udzielonym węgierskiej telewizji publicznej premier Węgier powiedział, że wejście do strefy euro w czasie kryzysu wspólnej waluty wiązałoby się dla węgierskiej gospodarki z wieloma zagrożeniami. Mogłoby między innymi ograniczyć możliwość dogodnego kształtowania kursów walutowych.
Węgry nie spełniają obecnie żadnego z kryteriów koniecznych do przystąpienia do strefy euro. Najpoważniejszym problemem jest duży dług publiczny, który pod koniec roku wynosi 80 procent Produktu Krajowego Brutto.
Wiosną rządowa komisja do spraw oceny gospodarki stwierdziła jednak, że w najbliższych latach Węgry mają dużą szansę spełnienia kryteriów konwergencji z Maastricht. W roku 2011 deficyt budżetu nie przekroczy 3 procent Produktu Krajowego Brutto. W roku 2012 mogłoby dojść do wprowadzenia forinta do mechanizmu stabilizacyjnego ERM2, co poprzedza przyjęcie euro.
Komisja uznała, że wprowadzenie euro na Węgrzech stanowiłoby rodzaj obrony przed "wyniszczającymi wahaniami kursowymi" i w dłuższej perspektywie byłoby korzystniejsze niezachowanie forinta. Zdaniem komisji, Węgry mogłyby pożegnać się z forintem w roku 2014.