Weselna drożyzna. Oto co robią młodzi. "Pół rodziny się obraziło"

Od czasów pandemii koszt wesel idzie w górę w bardzo szybkim tempie. Cena za talerzyk potrafi znacznie przekraczać poziom 400 zł. To skłania część państwa młodych do rezygnacji z hucznych imprez.

Weselna drożyzna. Oto co robią młodzi. "Pół rodziny się obraziło"
Weselna drożyzna. Oto co robią młodzi. "Pół rodziny się obraziło"
Źródło zdjęć: © Pixabay | Pexels
Adam Sieńko

"Zaplanowaliśmy wesele na prawie 100 osób, znaleźliśmy już elegancki lokal" — opowiadała "Faktowi" pani Agnieszka. Rozmówczyni dziennika nie zdecydowała się jednak ze swoim narzeczonym na dużą imprezę. Powód? Wysokie koszty.

Okazało się, że za samo jedzenie dla 100 osób parze przyjdzie zapłacić ponad 40 tys. zł. Talerzyk dla jednego gościa to koszt 409 zł, choć w ofertach warszawskich lokali można znaleźć także oferty przekraczające 450 zł od osoby.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Biedronka w Polsce droższa od słowackiej? Porównaliśmy ceny

Ostatecznie pani Agnieszka wraz z partnerem zdecydowała się na kameralną uroczystość w restauracji. - Pół rodziny się obraziło. Prawda taka, że zamiast zapożyczać się na wesele, woleliśmy wziąć kredyt na remont - przyznała w rozmowie z "Faktem".

Ceny wesel w Polsce

W 2024 r. redakcja WP Finanse zapytała kilka osób biorących ślub o koszt ich wesel. Michał, trzydziestoparolatek z Warszawy, przeznaczył na ślub 80 tys. zł, w tym 5 tys. zł rezerwy na nieprzewidziane wydatki. Impreza wraz z weselem będzie odbyła się w województwie śląskim.

- Największy wydatek wiąże się z wynajęciem sali - przyznał nasz rozmówca. Za tzw. talerzyk zapłacę 400 zł od osoby, czyli blisko 30 tys. za wszystkich gości. Kolejny 1000 zł wydam na obsługę sali - dodawał.

Natalia, dwudziestoparolatka z Warszawy, przyznała, że koszt garnituru i sukni ślubnej wyniósł w jej wypadku łącznie prawie 20 tys. zł. Drugie tyle przyszło jej zapłacić za alkohol dla 200 zaproszonych gości. Dużym wydatkiem okazało się przystrojenie sali - to kolejne 20 tys. zł. W granicach 7 tys. zł trzeba zapłacić za usługi DJ-a, fotografa i kamerzysty, co dało łącznie 21 tys. zł.

Cena za talerzyk wyniosła 400 zł, ale zawiera się w niej wyłącznie trzydaniowa kolacja i bufet. Każde kolejne danie to wydatek 50 zł ekstra - zaznaczała Natalia.

W cenie za talerzyk nie mieściło się na przykład wynagrodzenie dla barmana. Za jego usługi trzeba było zapłacić 4 tys. zł. Następne 6,5 tys. zł pochłonęła wypłata dla wedding plannerki.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (45)